"Wiadomości" zaatakowały córkę Donalda Tuska. Niespodziewanie została tematem przewodnim materiału TVP
W najnowszych "Wiadomościach" widzowie mogli zobaczyć "stragan Donalda Tuska". Na specjalnie przygotowanym bazarze pokazano produkty, o których niejednokrotnie w swoich wypowiedziach wspominał znany polityk. Nie zabrakło podkreślenia obłędnych cen oraz... nawiązania do jego córki, Katarzyny Tusk (35 l.).
Nie tak dawno w TVP opublikowało krytyczny materiał na temat butów Donalda Tuska. Polityk miał zapłacić za nie ponad 4 tysiące złotych. W czwartek temat butów wrócił na tapet, a dodatkowo stacja pokazała produkty, których wysokie ceny były tematem niejednej wypowiedzi Tuska (nie zabrakło nawet bochenka chleba za 30 złotych).
Suchej nitki nie pozostawiono także na córce polityka, Katarzynie Tusk, która według działacza politycznego występującego w nowym materiale TVP, swoje luksusowe dobra, np. torebkę, miała kupić z... pieniędzy z podatników.
"Pod koniec zeszłego roku polityk straszył, że zabraknie węgla, że Polacy będą zamarzać na ulicach, a chleb będzie po 30 złotych. Czy te prognozy się sprawdziły? Oczywiście nie. Donald Tusk kłamał i niepotrzebnie straszył Polaków. Możemy być pewni, że także w tym roku, w trakcie kampanii wyborczej powie absolutnie wszystko, żeby tylko wrócić do władzy. Będzie się posługiwał każdymi metodami, każdymi manipulacjami" - mówił działacz PiS Oskar Szafarowicz w materiale stacji TVP.
Podkreślił też, że choć Donald Tusk wydaje się zwykłym Polakiem, to jego buty robią wrażenie na każdym przeciętnym obywatelu.
"Widzimy tutaj buty za 4,5 tys. zł czy torebkę jego córki Kasi Tusk za 30 tys. zł. Wszystko z naszych podatków. Z podatków, które wspólnie płacimy. Oto przykład hipokryzji i wiarygodności, a raczej jej braku Donalda Tuska" - podsumował pokazując przygotowany przez siebie "stragan Donalda Tuska".
Szafarowicz swoim działaniem nawiązał nie tylko do cen, którymi "straszono" Polaków, ale również sytuacji z zeszłego roku, gdy to Donald Tusk krytykował zmiany i programy pomocowe rządu, a Kasia Tusk w tym czasie chwaliła się w mediach prezentem od męża. Nowa torebka marki Chanel została w tamtym momencie wyceniona na około 30 tys. zł.
Katarzyna Tusk po tym komentarzu może nie być zadowolona, szczególnie, że lista jej osiągnięć jest znacznie dłuższa i istnieje wiele powodów, by sądzić, że dzięki własnej pracy również byłaby w stanie pozwolić sobie na droższy zakup.
Córka polityka od lat prowadzi bloga, wydała książkę, edukuje fanów oraz jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Ma też własną markę odzieżową.
Teraz, im bliżej do wyborów, ma na głowie nie tylko biznesy, ale również troskę o ukochanego tatę. Jak niedawno wspomniała w mediach społecznościowych:
"Gdy ma się wrażenie, że cały aparat państwa myśli tylko o tym, jak zniszczyć ukochaną ci osobę, docenia się każde życzliwe słowo" - wyznała w social mediach, po czym podkreśliła, że bardzo chciałaby usiąść w kącie i się pomartwić, ale "lista zadań na dziś jest jeszcze nieskończona".
Czytaj też:
Rozenek-Majdan ma wystartować w wyborach do Sejmu. Politycy znanej partii ujawnili sekret celebrytki
Kasia Tusk na premierze "The Crown" w Londynie. Prezentowała się nieziemsko
Katarzyna Tusk w swetrze za niemalże 800 złotych. Fani popierają? "Piękny brunatny kolor!"