Widzowie oburzeni odcinkiem na żywo "YCD". Dostało się jurorom
W środę został wyemitowany pierwszy odcinek na żywo programu "You Can Dance". Jak się szybko okazało, widzowie nie są zachwyceni nowym formatem, a także jurorami, którzy w ich opinii nie znają się na tańcu. Sytuację ratuje tylko jeden z nich!
Program "You Can Dance" wrócił na antenę TVN-u po latach przerwy, a duża część widzów z niecierpliwością czekała na nowych tancerzy oraz zaskakujące choreografie. Niestety już na etapie castingów publiczność przeżyła niemiłe zaskoczenie, a to za sprawą doboru jurorów.
O ocenę uczestników w tej edycji pokusił się aktor Bartosz Porczyk, piosenkarka Mery Spolsky, raperka Ryfa Ri i tancerz Michał Danilczuk. Nie da się ukryć, że w programie o tańcu w skład jurorów wchodzi tak naprawdę tylko jeden doświadczony instruktor i to specjalizujący się w tańcach latynoamerykańskich, co nie umknęło uwadze publiki.
Pomimo starań pozostali jurorzy nie mają konstruktywnych uwag, a swoją niewiedzę obnażyli w pierwszym odcinku na żywo.
Widzowie są zniesmaczeni!
W środę wieczorem widzowie mieli okazję obejrzeć pierwszy odcinek na żywo programu "You Can Dance", a po emisji w sieci wybuchła burza. Publiczność jest zażenowania i zniesmaczona niskim poziomem show, w szczególności dostało się jurorom, którzy nie potrafią pokusić się o konstruktywne uwagi, co nie jest dziwne, wszakże zawodowym tancerzem jest tylko jeden z nich.
To właśnie Michał Danilczuk zdominował odcinek na żywo i jako jedyny mógł służyć konstruktywną radą.
"Jedynie Danilczuk ocenia sprawiedliwie. Reszta nie ocenia tańca, tylko show; Jury tragedia; Dobrze, że jest tam Danilczuk" - pisali oburzeni widzowie.
Internauci zmiażdżyli niepochlebnymi ocenami pozostałych jurorów, mając nadzieję, że w kolejnych odcinkach będzie już tylko lepiej.
Przeczytajcie również:
Poszła na randkę z Anią i Edim. Danuta z "Sanatorium" nie miała lekko