Widzowie "Rolnika" zwrócili uwagę na jednakowe koperty. Już wszystko jasne
"Rolnik szuka żony" ruszył z 11. sezonem. Bohaterowie programu mieli okazję przeczytać listy, które do nich nadeszły, i które przywiozła im Marta Manowska. Jeden szczegół wzbudził u widzów sporo pytań. Chodziło o koperty.
"Rolnik Szuka żony" od ponad dekady cieszy się spory powodzeniem widzów TVP. Na ekranach zadebiutował właśnie 11. sezon randkowego show, w którym piątka bohaterów będzie szukała wymarzonego partnera. Do programu zgłosili się:
- Wiktorię (23 lata),
- Rafała (32 lata),
- Marcina (37 lat),
- Sebastiana (44 lata),
- Agatę (57 lat).
Bohaterowie "Rolnik szuka żony" 11 w pierwszym odcinku czytali listy, które nadesłali do nich kandydaci i kandydatki. Rekordzistką okazała się 23-letnia Wiktoria, która otrzymała największą liczbę zgłoszeń. Były to nie tylko tradycyjne listy, ale też wiadomości w formie filmów. Agata wzbudziła sporo kontrowersji, gdyż produkcja pokazała w programie, że rolniczka z Mazowsza nie przeczytała niektórych listów. Odrzuciła na przykład zgłoszenie Adama. Kiedy tylko zauważyła, że autor listu ma 83 lata, stwierdziła, że jest dla niej za stary.
"Nawet nie czytamy. Przepraszam, że jestem taka, ale jestem konkretna" - wyjaśniała.
Rafał z kolei chciał odrzucić listy kandydatek, które wydały mu się... zbyt ładne. Za namową Marty Manowskiej zdecydował się je zaprosić, ale czy mają one u niego szanse?
Widzowie programu podczas tego odcinka zwrócili uwagę na pewien szczegół. Chodzi o koperty. Wszystkie listy kandydatów do Rolników zapakowane były w identyczne koperty formatu A4. Różniły się jedynie kolorami. Widzom wydało się to dziwne, że wszyscy zgłaszajacy wybrali taki niestandardowy format kopert.
"Wszystkie koperty jednakowe, hmmm..." - pisali z niedowierzaniem na forach internetowych programu.
Sprawa jednak jest bardzo prosta. Produkacja "Rolnik szuka żony" już niejednokrotnie wyjaśniała, że listy, które piszą kandydaci do rolników są wcześniej czytane. Nim trafią w ręce rolnikó produkcja przegląda cała korespondencję. Nie moga pozwolić sobie, by do rąk rolników trafiły niewłaściwe zdjęcia, albo propozycje. Stąd każdy list, nim pojawi się w programie jest otwierany, czytany i przepakowywany w jednakowe kopert. Ot, cała zagadka.
Zobacz też:
Manowskiej drżał głos. Takiej metamorfozy w "Rolniku" jeszcze nie było
Afera w "Rolniku". Agata przebierała w kandydatach i się zaczęło
Manowska przecierała oczy w "Rolniku": "Takiego numeru nikt mi jeszcze nie wywinął"
Agata z "Rolnik szuka żony 11". Kim jest rolniczka z Mazowsza i kogo szuka w programie?