Widzowie wściekli na TVN po zastąpieniu Daukszewicza. "Najgorsze "Szkło Kontaktowe" w historii"
To już pewne. Satyryczne "Szkło kontaktowe" oficjalnie weszło w nową erę - bez Krzysztofa Daukszewicza, Roberta Górskiego i Artura Andrusa w ekipie. W poniedziałkowy wieczór swój debiut zaliczyła nowa prowadząca Kamila Kalińczak. Niestety, zdaniem wielu oglądających nie wypadła najlepiej. Trzeba wprost powiedzieć, że niemało widzów jest wściekłych.
Wakacyjne zawirowania w TVN-ie były niezwykle burzliwe, ale mamy już wrzesień, a co za tym idzie, początek jesiennej ramówki w największych telewizjach. Z nowym otwarciem wystartowało m.in. "Szkło kontaktowe", w którym niedawno doszło do prawdziwej rewolucji. Wszystko zaczęło się od afery z Krzysztofem Daukszewiczem i jego późniejszego odejścia. W ślad za satyrykiem wkrótce potem poszli też Artur Andrus i Robert Górski, który notabene do dzisiaj nie wybaczył TVN-owi tamtej sytuacji.
Widać więc jak na dłoni, że stacja musiała szybko poradzić sobie ze sporymi lukami w zespole "Szkła kontaktowego". Oglądalność programu w pierwszych tygodniach po aferze nie spadła, ale brak tak rozpoznawalnych twarzy w dłuższym kontekście mógł wiele kosztować. Tym bardziej, gdyby próba zastąpienia ich nowymi gwiazdami miała zakończyć się niepowodzeniem.
Wiele wskazuje na to, że właśnie z takim scenariuszem mamy do czynienia w tej chwili. W poniedziałek 4 września swój oficjalny debiut w "Szkle kontaktowym" zaliczyła bowiem nowa prowadząca - Kamila Kalińczak. Niestety, zdaniem sporej części oglądających nie wypadł on najlepiej. Co dokładnie nie spodobało się odbiorcom?
Dziennikarka specjalizująca się w temacie poprawności językowej w przeszłości pracowała m.in. w Radiu Zet i TVN24 BiS. Na jej pierwszy występ szefowie TVN-u dostarczyli Kalińczak do towarzystwa jednego ze "starych wyjadaczy". Ten duet niby miał zapewnić sporo werwy i świeżości, a tymczasem został określony przez jednego z internautów "najgorszym w "Szkle kontaktowym". Podobnie negatywnych komentarzy było na Facebooku programu więcej:
- "Najgorsze "Szkło Kontaktowe" w historii. Pewnych ludzi nie da się zastąpić";
- "Sorry, ale dla mnie to tez były nudy.. .Pan Sianecki coraz nudniejszy. "Stara Ekipo" WRÓĆ, bo przestaniemy oglądać i będzie Upppssss!!!";
- "Powiało nudą z Panią Kamilą... wykład z języka polskiego, zero poczucia humoru";
- "Wielka szkoda Daukszewicza i Andrusa... Mieli klasę, intelekt, poczucie humoru. Myślę, że to nie będzie dobra zmiana".
Na pocieszenie Kamila Kalińczak powinna natomiast zauważyć, że ilu Polaków, tyle różnorodnych opinii. W mediach społecznościowych nie brak też bowiem dokładnie odwrotnych opinii. Zdaniem części internautów debiut dziennikarki był udany, a jej duet z Tomaszem Sianeckim całkiem obiecujący. Warto też pamiętać, jak wiele narzekań na "Szkło kontaktowe" pojawiało się jeszcze za czasów Andrusa, Górskiego i Daukszewicza. W zasadzie od śmierci Grzegorza Miecugowa cały czas słychać głosy podobno wiernych fanów, że ten program to już nie to samo, co dawniej.
Zobacz też:
Kolejna duża wpadka w "Szkle kontaktowym". Sianecki musiał świecić oczami
Artur Andrus zgarnął nową fuchę. Dopiero co odszedł z TVN-u
Eksperci nie mają wątpliwości co do przyszłości "Szkła kontaktowego"