Wielka gwiazda już nie pojawi się w "Na Wspólnej". Podjęła trudną decyzję
Wielka gwiazda oficjalnie żegna się z serialem "Na Wspólnej". Katarzyna Wajda (37 l.), która dotychczas wcielała się w rolę Anny Kolendy, postanowiła oficjalnie zakończyć współpracę z produkcją. Wyjaśniła, czemu jej bohaterka musiała zostać uśmiercona.
Katarzyna Wajda ze smutkiem żegna się z serialem "Na Wspólnej". Aktorka wcielała się w rolę Anny Kolendy od ponad sześciu lat. Bohaterka ostatni raz pojawia się na ekranach w 3691. odcinku produkcji. Ponieważ do jej pożegnania dochodzi podczas skomplikowanego porodu, wielu fanów odczuwa zniesmaczenie. Wątek ciąży postaci granej przez Katarzynę wydawał się widzom istotny i spodziewali się szczęśliwego zakończenia.
Kasia już odniosła się do komentarzy zawiedzionych fanów. Na ich pytania odpowiedziała, że podjęła trudną decyzję, ponieważ chciała otworzyć się na nowe.
"Podjęłam trudną decyzję o odejściu z serialu i otworzeniu się na nowe. Wątek musiał się jednoznacznie zakończyć, wiem że smutno. Dziękuje za oglądanie losów Kamila i Kolendy" - odpisała jednemu z fanów.
Na tym nie zakończyła smutnych pożegnań. Oficjalnie podziękowała wszystkim widzom.
"Ale mam nadzieję, że czas przyniesie nowe wyzwania. Dziękuje za te wszystkie lata wzlotów i upadków, łez i śmiechu, upartej ale oddanej Pani Dyrektor. Dziękuje Wam drodzy widzowie, za wsparcie, miłe komentarze i wierne śledzenie losów naszych bohaterów" - miłymi słowami podziękowała za wspólny czas przed ekranami telewizorów.
Według analizy przeprowadzonej przez Wirtualne Media serial "Na Wspólnej" w sezonie 2022/2023 zgromadził około 1,09 mln widzów, czyli o 130 tysięcy osób mniej niż rok wcześniej. Wynik ten według wielu jest zapowiedzą przykrego końca produkcji.
Wpływ na wyniki mogą mieć m.in. częste zmiany w obsadzie aktorskiej (ostatnio coraz częściej słyszy się o odchodzeniu z produkcji, co ma związek z chęcią otworzenia się na nowe, jak w przypadku Kasi), które nie podobają się oglądającym.
Do tego praca na planie znanych seriali bywa bardzo niestabilna. Gwiazda "Na Wspólnej" Joanna Jabłczyńska wprost wyznała w rozmowie z Plejadą, że prawniczy fach daje jej dużo więcej stabilizacji niż aktorstwo.
"Bycie prawnikiem jest dużo bardziej wymierne. Jeżeli będę się edukować, wygrywać sprawy i po prostu będę profesjonalna jako radca prawny, to nie ma opcji, że nie będzie się miało klientów. Jeżeli człowiek jest wykształcony i dalej się kształci, bo to jest obowiązkowe w tym zawodzie, to te pieniądze zarobi" - wyznała celebrytka.
Zdaniem Jabłczyńskiej aktorstwo jest bardzo hermetyczne. Trudno jest się przebić i zaistnieć nawet osobom bardzo utalentowanym.
"Znam aktorów, którzy czekają na ten telefon i ten telefon nigdy nie zadzwoni. Miałam dużo szczęścia w życiu i to, że gram w jednym serialu 20 lat" - podsumowała ze smutkiem aktorka.
Czytaj też: