Reklama
Reklama

Wielki cios dla Rodowicz. Plotki mówią, że może nie zobaczyć ani grosza za Sylwestra

Maryla Rodowicz jest jedną z gwiazd tegorocznej imprezy sylwestrowej. Obok niej ma też wystąpić Edyta Górniak, a także Zenon Martyniuk. Okazuje się, że występujące gwiazdy nie mają jeszcze podpisanych umów, a to nie koniec ich kłopotów.

Wielki cios dla Rodowicz. Plotki mówią, że może nie zobaczyć ani grosza za Sylwester

Maryla Rodowicz, która jak co roku zostaje "odmrożona na Sylwestra", tym razem może mieć poważne powody do niepokoju. W świetle ostatnich zawirowań w TVPSylwester Marzeń w Zakopanem może się nie odbyć. A to oznacza solidne uszczuplenie jej domowego budżetu. Najbardziej lubiana polska wokalistka i tak ma lichy stan konta od 2021 roku, a teraz jeszcze taki cios!

Reklama

Maryla Rodowicz Sylwestrem łata domowy budżet

Maryla od lat ubolewa nad swoją emeryturą, która wynosi obecnie około 1600 złotychW obliczu jej ostatnich zakupów, na których kupiła bagietkę za 1254 złote, to wydaje się, że diwa polskiej piosenki ma dość duże potrzeby.

Nic więc dziwnego, że gwiazda oczekuje na występ na Sylwestrze TVP, za który może zainkasować przyjemną sumkę pieniędzy.

Kłopoty Rodowicz z Sylwestrem. Może nie dostać pensji

Problem polega na tym, że w obliczu ostatnich zawirowań w Telewizji Polskiej, Sylwester może... w ogóle się nie odbyć. Co zatem z gwiadzami, które miały wystąpić?

Jak donosi Plotek, wszystko rozchodzi się o nieprawidłowe procedury organizacji imprezy. Jak mówił dla portalu wieloletni reżyser imprezy, Radek Kobiałko, Rodowicz albo Górniak w ogóle mogą nie zoabczyć swoich pieniędzy.

"Rzecz w tym, że większość wykonawców nie ma umów. Nie wiem, czy ma ją Maryla. Jeśli Sylwester Marzeń będzie odwołany, to nikt nie dostanie kasy. A jeśli się odbędzie, to też każda umowa będzie oglądana dziesięć razy, zanim ktoś wypłaci pieniądze" - mówił reżyser.

Jak się okazuje, gwiazdy nie dostają zapłaty przed występem, tylko po. We wcześniejszych latach miało dochodzić do nieprawidłowości, przez co TVP teraz zabezpieczyło finanse.

"Tam jednym z głównych zarzutów było to, że według niewłaściwych procedur były przygotowywane umowy i płatności związane z sylwestrami (...)  wykonawcom, w tym gwiazdom zagranicznym, o ile pamiętam chodziło o Black Eyed Peas, zapłacono przed imprezą. To jest niezgodne z procedurą. Więc teraz, jeśli ktoś honorarium dostałby przed imprezą, to byłoby niezgodne z procedurą i musiałby oddać te pieniądze. A jak nie dostanie przed eventem, to nie może mieć pewności, że dostanie po" - powiedział dla portalu Radek Kobiałko.

Trzymamy kciuki, aby Maryla Rodowicz mogła wystąpić i dostać wpłatę na konto!

Zobacz też:

Zaczęło się "polowanie" w TVP. Nagły zwrot akcji ws. "Sylwestra Marzeń"  

Nieprzyjemna wpadka z wiekiem Cichopek w TVP. Kurzajewski pilnie zareagował

Afera z "kosmicznymi" stawkami dla Rodowicz i Górniak za sylwestra TVP. A tu Doda wyjawiła prawdę

Poważne przecieki zza kulis "Sylwestra Marzeń" TVP. To nie były plotki o polskich gwiazdach. Wszystko jasne

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maryla Rodowicz | Sylwester Marzeń TVP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy