Wielki powrót do TVP. Chodzi o gwiazdę "Pytania na śniadanie"
Nowe wieści na temat byłego prowadzącego takich programów jak "Kawa czy herbata" oraz "Pytanie na śniadanie" wstrząsnęły pracownikami na Woronicza. Absolutna legenda Polskiego Radia już na dniach może dołączyć do ekipy nowego TVP. Roman Czejarek postanowił nie trzymać dłużej swoich fanów w niepewności. A przynajmniej nie do końca.
"Pytanie na śniadanie" przeszło w ostatnich tygodniach olbrzymią metamorfozę. W teorii skład osobowy prowadzących został już ustalony, ale mimo to wciąż trwają rozmaite dyskusje i dywagacje. Ostatnio było choćby głośno o nagłym zwolnieniu Mateusza Szymkowiaka, który niedawno awansował do grona prezenterów śniadaniówki. Ostatecznie jednak wiele wskazuje na to, że nowa szefowa programu zechce dłużej utrzymać ekipę, którą sama w ostatnich tygodniach ułożyła.
Nie oznacza to oczywiście, że media nie będą już w ogóle spekulować. Tym bardziej, gdy pojawią się doniesienia o powrotach na Woronicza takich postaci jak Roman Czejarek. Były prowadzący takich programów jak: "Kawa czy herbata", "Pytanie na śniadanie", "Telemilenium", "Nocne rozmowy" czy "Niezwykłe podróże rzeczy i ludzi" otrzymał ofertę ponownych występów w TVP. Wcześniej współpracował z publicznym nadawcą przez 20 lat (od 1991 do 2011 roku), byłby to więc powrót po dłuższej nieobecności.
Dlaczego "byłby" a nie "będzie"? Jak przyznał sam Roman Czejarek w rozmowie z "Presserwisem" nic nie zostało jeszcze oficjalnie podpisane. Na razie otrzymał ofertę, ale ma czas na zastanowienie się, czy zechce ją przyjąć: "Tak, taka propozycja się pojawiła. Jest ciekawa, więc pewnie się zgodzę, ale dostałem tydzień na podjęcie finalnej decyzji. I dopiero po tym terminie będę mógł powiedzieć coś więcej" - wyjaśnił dziennikarz.
Fani Czejarka, którzy liczyli na jego powrót do "Pytania na śniadanie", już teraz mogą się jednak obejść smakiem. Prezenter radiowy i telewizyjny zaznaczył, że oferta nie dotyczy reaktywacji którejś ze starych audycji czy ponownych występów w programie sprzed lat. O co więc chodzi?
"Powroty mnie nie interesują, to całkiem nowy format. (...) Ewentualna współpraca z TVP w żaden sposób nie oznacza rezygnacji czy jakichkolwiek ograniczeń pracy w Polskim Radiu" - zapewnił dziennikarz.
Roman Czejarek ma za sobą niezwykle bogatą karierę w telewizji (0prócz TVP występował też w TVN-ie), ale jego prawdziwym zawodowym domem jest od dawna Polskie Radio. Dziennikarz pracuje tam od 33 lat, a w tym czasie prowadził takie audycje jak: "Lato z radiem", "Cztery pory roku", "Pięć po", "Radio Relax" "Sygnały Dnia", "Jedyne takie miejsce", "Z kraju i ze świata", "Muzyka i aktualności" czy "Z pierwszej ręki". Z kolei program "Pytanie na śniadanie" prowadził m.in. w parze z Agnieszka Woźniak-Starak (wtedy nosiła jeszcze nazwisko Szulim).
Zobacz też:
Ledwie straciła pracę w TVP, a teraz takie wieści. Czeka ją bolesna kuracja
Maciej Kurzajewski niespodziewanie wrócił do TVP. Co za wieści