Reklama
Reklama

Wielki smutek w rodzinie Gawlińskich

Monika i Robert (54 l.) Gawlińscy zamiast świętować 30. rocznicę ślubu, przeżywają chorobą swojego pupila.

Pies pary od pewnego czasu zmaga się z rakiem. Jest już po operacji i wymaga szczególnej opieki. "Nasz Dusiek miał półtoracentymetrowego guza. Teraz nie mamy w domu innych tematów" - mówi Monika Gawlińska "Faktowi".

Choroba psa zasmuciła całą rodzinę. Piesek traktowany jest bowiem w ich domu jak członek rodziny, przyjaciel. By go nie forsować, Monika i Robert zdecydowali się na małą przeprowadzkę.

"To nasza morda kochana, pies najlepszy na świecie. On z nami śpi, będziemy z nim cały czas. Przenosimy się na parter, żeby go nie przemęczać wchodzeniem po schodach na górę. Cały czas ktoś przy nim czuwa. Dyżury w domu już poplanowane" - mówi małżonka muzyka.

Reklama

Na kiepską formę narzeka również Robert Gawliński. Wokalista miał w niedzielę (w dniu 30. rocznicy ślubu) zagrać koncert w Warszawie. Niestety, rozchorował się.

"Moje plany na koncertowy weekend uległy diametralnej zmianie. Bardzo żałuję, że nie spotkamy się w niedzielę Warszawie" - pisze na Facebooku.

Wszystkim Gawlińskim życzymy dużo zdrowia!

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama