Wieniawie znudził się balijski wystrój jej dwupoziomowego apartamentu. Będą zmiany!
Julia Wieniawa, chociaż ma dopiero 24 lata, bardzo poważnie podchodzi do życia. Rozsądnie i długofalowo planuje zarówno swoją karierę, jak i finanse. W rozmowie z Pomponikiem ujawniła, jakie ma plany inwestycyjne na najbliższą przyszłość.
Julia Wieniawa nie ukrywa, że nie lubi być sprowadzana do statusu celebrytki czy influencerki.
Jak dała do zrozumienia w podcaście Grzegorza Betleja „Cały ten zgiełk”, ma ambicje, by udowodnić wszystkim, że ona i jej kariera wymykają się próbom zaszufladkowania, a bez dyplomu też można osiągnąć sukces. Jak szczerze wyznaje:
"Ja chcę być w Polsce tą osobą, która przetrze szlak i powie: "tak, możesz bez studiów zrobić karierę".
Rzeczywiście, wiele zmieniła w swoim życiu, odkąd na fali popularności „Rodzinki.pl”, w której grała dziewczynę Kuby Boskiego, budowała swoją karierę głównie na ściankach, Instagramie i w kampaniach reklamowych.
Swój talent aktorski, szlifowany dotąd w niezbyt ambitnych filmach, takich jak „W lesie dziś nie zaśnie nikt”, czy „Wszyscy moi przyjaciele nie żyją”, postanowiła potwierdzić na teatralnych deskach. Wprawdzie jej rola w „Domu Lalki. Części 2” według Ibsena w warszawskim Teatrze Komedia nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem, jednak spektakl „Gra” w Garnizonie Sztuki, w którym zagrała u boku Adama Woronowicza, przyciąga tłumy.
Wieniawa gra w nim w zasadzie siebie, młodą gwiazdę, która czuje potrzebę udowadniania, że brak gruntownego wykształcenia i uroda mogą iść w parze z wybitną inteligencją.
W międzyczasie zdecydowała się rozwijać swoją karierę muzyczną. Przełomem okazał się świetnie przyjęty występ na ubiegłorocznym Warsaw Orange Festiwal. Wystąpiła także na tegorocznej gali rozdania Fryderyków. Jak wyznała w rozmowie z Pomponikiem, zdecydowała się, jak zawsze, zaśpiewać na żywo:
"Wolę się pomylić niż ściemniać. Lubię tę adrenalinę związaną ze śpiewaniem na żywo. Śpiewanie z playbacku może być trudniejsze niż na żywo. Nigdy tego nie robiłam i nie planuję. Staram się skupiać na słowach, które śpiewam. Interpretuję je, jak w aktorstwie".
Wieniawa uchodzi za jedną z najbardziej pracowitych polskich gwiazd młodego pokolenia. Zapytana o to, czy swoją karierę opiera na szczęściu czy talencie, wyjaśniła w rozmowie z Pomponikiem:
"Jedno i drugie jest ważne: jakiś procent, talentu, jakiś procent szczęścia, a najbardziej istotna, żeby dojść do sukcesu, jakiegokolwiek, jest konsekwencja. I wytrwałość i pracowitość. Ludzie z ogromnym talentem, jeśli nie włożą choćby procenta pracowitości, nic im się nie uda. Na samym talencie kariery nie zbudujesz. Powiedzmy: 10 proc. talentu, 10 proc. szczęścia, a reszta to praca".
Zarobione pieniądze Wieniawa inwestuje rozsądnie i dalekowzrocznie. Do niedawna głównie w nieruchomości, ale ostatnio uznała, że dojrzała do poważniejszych inwestycji. Dlatego zmienia wystrój swojego dwupoziomowego apartamentu na warszawskim Żoliborzu, urządzonego pierwotnie w stylu balijskim. Jak wyjaśniła, chce, by pasował on do jej wewnętrznej dojrzałości:
"Ja po prostu szybko się nudzę. Ponad 2 lata, prawie 3 lata mieszkam w moim mieszkaniu i po prostu ten wystrój Bali już mi się przejadł. Bardzo lubię nadal ten styl, ale chyba dorosłam do tego, żeby otaczać się bardziej sztuką. Meblami vintage, meblami od projektantów, sztuką na ścianach. Teraz zaczynam bardzo intensywnie szukać obrazów i zaczynam w to mocno inwestować, bo czuję, że to już jest ten moment. Jestem córką malarza, to zobowiązuje. Na Matejkę mnie nie stać, jeszcze…."
Zobacz też:
Nie do wiary, ile Wieniawa wydaje na swoje hobby! Zapłaciła gigantyczne pieniądze. Było warto?
Wieniawa krytykuje kolegów z branży. Ma o nich bardzo złe zdanie? „To są odklejeńcy”
Szykowna Julia Wieniawa pod pałacem Wersalskim. Total black look gwiazdy zachwycił internautów