Reklama
Reklama

Iga Świątek postawiona w trudnej sytuacji. Wszyscy byli w szoku. To nie powinno było się stać

Iga Świątek (23 l.) zasłynęła na całym świecie dzięki swoim licznym sukcesom w świecie sportowym. Tenisistka może pochwalić się wieloma osiągnięciami, co robi jeszcze większe wrażenie, kiedy weźmie się pod uwagę jej młody wiek. Niedawno została doceniona także przez magazyn "Forbes", który umieścił ją w rankingu "100. najcenniejszych kobiecych marek osobistych 2024 r.".

Wielka radość w domu Igi Świątek. Zajęła pierwsze miejsce

W czerwcu opublikowano coroczny ranking "100 najcenniejszych kobiecych marek osobistych" magazynu "Forbes". Pierwsze miejsce zajęła jedna z najsławniejszych Polek, Iga Świątek. Tenisistka została wyceniona na 1 727,8 mln zł, czyli prawie dwa razy tyle, co w ubiegłorocznym rankingu. To jednak nie wszystko - sportowczyni znalazła się na pierwszym miejscu już po raz trzeci.

Reklama

Tenisistka mocno wyprzedziła kolejne nazwiska z listy. Na drugim miejscu znalazła się Agnieszka Holland, która została wyceniona na 468,4 mln zł. Świątek jest jedyną tenisistką docenioną przez "Forbesa". Miejsce trzecie zajęła Magda Linette (409,6 mln), a piąte Magdalena Fręch (245 mln). Pierwszą dziesiątkę także zamyka postać ze świata sportu - Anna Lewandowska (233,6 mln).

Zaskakujące wieści od Igi Świątek. Tak odpowiedziała

Pierwsze miejsce w rankingu "Forbesa" to jednak nie najważniejsze osiągnięcie Igi. Niedawno zwyciężyła w Roland Garros, a po krótkiej przerwie wygrała mecz na Wimbledonie. Po turnieju tradycyjnie odbyła się konferencja prasowa, podczas której padło trudne pytanie. Dziennikarze chcieli wiedzieć, z jakimi trzema znanymi tenisistkami Świątek wybrałaby się na kolację.

"Na pewno Steffi Graf. Chciałabym z nią porozmawiać, spotkać się i wymienić doświadczeniami. Myślę też, że Maria Szarapowa. Nigdy tak naprawdę nie rozmawiałyśmy, ponieważ przeszła na emeryturę, kiedy ja jeszcze pięłam się w górę" - mówiła cytowana przez "The Tennis Letter". Wspomniała także o Serenie Williams.

Iga Świątek była wyraźnie zaskoczona takim pytaniem. Dwa lata wcześniej niespodziewanie zapytano ją jednak o zupełnie inną sprawę. Po finale Roland Garros w 2022 roku usłyszała:

"Poza kortem, gdy idziesz na imprezę, czy stosujesz make-up? Lubisz wyglądać elegancko i poważnie? Ponieważ wiele zawodniczek, które widzieliśmy w przeszłości, stało godzinami przed lustrem, zanim wyszły na kort i stosowały make-up. A ty wydajesz się być bardzo naturalna" - wypalił dziennikarz.

Ta kwestia wprawiła tenisistkę w zakłopotanie. Na szczęście udało jej się wybrnąć.

"Ok, dziękuję. Cóż, noszę czapkę i dlatego nie muszę martwić się o moje włosy. To najbardziej pozytywna rzecz. Nie noszę makijażu, bo nie czuję, że muszę i nie sądzę, żeby to coś zmieniło. Poza tym zniszczy się, gdy użyję ręcznika, ocierając pot" - odpowiedziała.

Ta sprawa zbulwersowała wówczas opinię publiczną. W mediach natychmiast rozpętała się dyskusja dotycząca tego, czy takie pytanie w ogóle powinno paść. Swoje zdanie wyraziła także Catherine Whitaker z BBC Sport, która napisała wówczas w swoich mediach społecznościowych:

"Oto rzecz, o którą podczas dzisiejszej konferencji prasowej pytano numer jeden na świecie i świeżo ukoronowaną mistrzynię French Open Igę Świątek. Bez komentarza, bo nie mam słów".

Zobacz także:

Do tej pory ws. Świątek tylko snuli domysły. A tu nagle takie doniesienia

Iga Świątek znowu to zrobiła. Nie kryje radości, a jej lista tylko się wydłuża

Iga Świątek nagle zalała się łzami. Już od jakiegoś czasu było coś na rzeczy

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iga Świątek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy