Wieści o Pakosińskiej to nie były plotki. Żona księcia ogłosiła oficjalnie. I tyle z tego było
Katarzyna Pakosińska to od niedawna także gwiazda "Pytania na śniadanie". Słynna satyryczka ma przez to o wiele więcej spraw na głowie, które mocno zajmują jej czas każdego dnia. Prezenterka stara się nie zapominać o mężu, którego poślubiła siedem lat temu. Gruziński książę musi pogodzić się z tym, że ma tak zajętą żonę, ale teraz ta chce mu to jakoś wynagrodzić. Druga połowa sierpnia to bowiem ich czas. Oto co wyjawiła mediom.
Jak podkreśla Katarzyna Pakosińska, współpraca z porannym programem TVP2 oraz realizacja pozostałych projektów zawodowych pochłania jej sporo czasu, dlatego też tegoroczne wakacje są dla niej dość pracowite. Kolegom w pracy już jednak dawno zapowiedziała, że końcówka sierpnia to jest jej czas dla męża.
"'Pytanie na śniadanie' trwa, tak że mamy dyżury, a ponieważ to wszystko tak nagle się wydarzyło, więc akurat z moim partnerem śniadaniowym mamy oddzielne terminy wakacyjne. Piotr ma wakacje z żoną w lipcu, z kolei my z mężem zawsze w sierpniu, bo wtedy łączymy naszą rocznicę ślubu z urodzinami męża – wyznała niedawno Newseria Lifestyle Katarzyna.
Faktycznie w drugiej połowie sierpnia 2017 roku satyryczka wzięła w wielkiej tajemnicy ślub z - jak się potem okazało - gruzińskim księciem. Ten oczywiście chce, by jechać w pierwszej kolejności właśnie w jego strony.
"To jest właśnie ten moment, kiedy musimy zadecydować, gdzie te dwa tygodnie spędzimy. Na pewno chociaż na chwilę musimy wskoczyć do domu, czyli będzie to Gruzja, Tbilisi. A poza tym obydwoje mamy niespokojne dusze, więc na pewno nie będzie to plażing" – mówi.
Katarzyna Pakosińska zdradza też, że na jej podróżniczej liście marzeń jest kraj, który od jakiegoś czasu ogromnie ją fascynuje i intryguje. Na razie jednak się na to nie zanosi. Znajomi jej bowiem odradzili ten kierunek akurat w okresie wakacyjnym. I tyle z tego...
"Marzy nam się Korea. Tylko wszyscy mówią, żeby jednak nie wakacje, żeby bardziej wtedy, kiedy wiśnia kwitnie, czyli kwiecień, maj, tak że chyba to przełożymy. A skąd się wzięła Korea? Kiedyś po prostu zaczęłam czytać książki koreańskich autorów, potem wciągnęłam się w rozmaite koreańskie dramy, które są na pewnej platformie, szczególnie jakoś trafiły mi się kostiumowe, o historii, na przykład „My Country”, gdzie jest piękna symbolika, kultura, stroje i właśnie. Tak mi się to podobało, mam to wszystko w głowie i myślę, że do tej Korei kiedyś dotrę" - wyznała z nadzieję Pakosińska.
Czytaj też:
Zaskakujące fakty ws. mamy Katarzyny Pakosińskiej. Ma ogromne zasługi w naszym kraju
Dramatyczne wyznanie Katarzyny Pakosińskiej. Wzięła ślub pod wpływem rodziców
Katarzyna Pakosińska już tego nie ukrywa. To dzięki niemu pracuje w TVP