Wieści od Kammela są jednoznaczne. Już wie, co będzie

Obecnie Tomasza Kammela możemy oglądać przede wszystkim w "Pytaniu na śniadanie", które współprowadzi u boku Izabelli Krzan. Niedawno zakończyła się także 14. edycja "The Voice Of Poland", której był gospodarzem.

Nie jest tajemnicą jednak, że ze względu na spore zmiany w zarządzie TVP, wiele gwiazd drży o swoją przyszłość. Teoretycznie Tomasz Kammel również powinien, jednak, jak się okazuje, nie zaprząta sobie tym aż tak mocno głowy. Powód? Kammel ma drugą działalność, którą prężnie rozwija i już wie, że gdyby trzeba było, zająłby się tylko tym.

"Ktoś kiedyś powiedział, że telewizja jest matką hojną, ale wyrodną. Jako branża, podkreślam. Nauczony doświadczeniem, przed laty stanąłem na kilku nogach - zaczął. Mam dość mocne social media, w których zajmuje się komunikacją międzyludzką. Objeżdżam kraj, niczym komiwojażer, prowadzę pogadanki, uczę tego ludzi. Ten biznes bardzo się rozrósł. (...) Gdybym miał nie pracować w telewizji, to na pewno tam bym mocno osiadł" - wyznał w rozmowie z "Party".

W gorącym okresie dla TVP na profilu Instagramowym Kammela pojawiły się osobliwe życzenia świąteczno-noworoczne. Jako pierwsze, dziennikarz życzy sobie, by żyć w kraju, w którym dziennikarze są obiektywni i rzetelnie relacjonują to, co się dzieje. Kammel chciałby także m.in., by ludzie się od siebie nie odwracali, a różnica poglądów nie oznaczała stania po drugiej stronie barykady.

Chciałby także, aby ludzie potrafili się jednoczyć i szukali porozumienia. Na koniec zaś dodał: "Chcę mieć wokół siebie ludzi, których nie tylko można kochać, ale też można się z nimi mocno, długo i często śmiać. No i takiej Polski życzę sobie w 2024, bo nigdzie się stąd nie wybieram" - czytamy.

Wymowne?

Zobacz też:

Wielki cios dla Rodowicz. Plotki mówią, że może nie zobaczyć ani grosza za Sylwester

Żenujące żartowanie w "Pytanie na śniadanie". Krzan nie wiedziała, co zrobić

Marzena Rogalska szczerze o relacjach z Tomaszem Kammelem. Nie są przyjaciółmi!