Wieści ws. Chylińskiej nadeszły znienacka. Wyznała to po tylu latach
Agnieszka Chylińska choć od ponad 30 lat jest aktywna na muzycznej scenie to wciąż potrafi zaskakiwać. Wokalistka niespodziewanie przerwała milczenie i podzieliła się szczerym wyznaniem na temat swojego życia. Uznała, że po 15 latach już pora to ogłosić.
Agnieszka Chylińska zapewniła sobie miejsce na kartach muzycznej historii jako jedną z najlepszych wokalistek rockowych. Nagle po opuszczeniu zespołu O.N.A. i rozpoczęciu solowej kariery wkroczyła w nową erę. Oprócz tego, że została żoną tajemniczego Marka i mamą trójki pociech, z których dwoje - jak sama wyjawiła - to dzieci szczególnej troski, to jeszcze rozpoczęła być jurorem w "Mam Talent!". Nie wszystkim się to spodobało. Teraz Chylińska postanowiła przerwać milczenie po tylu latach (a dokładniej 15).
Mowa oczywiście o momencie, kiedy to wokalistka postanowiła poeksperymentować ze swoim wizerunkiem, a także muzycznym wyrażeniem siebie. Czarne ubrania wówczas zamieniła na różowe sukienki, glany na szpilki, a włosy z tradycyjnej czerni pofarbowała na blond.
W najnowszym wywiadzie Agnieszka Chylińska stwierdziła, że taka zmiana była jej potrzebna, aby móc poczuć się kobieco po latach bycia "chłopczycą".
"Nie ma co kryć, że ja zawsze byłam zakompleksioną dziewczyną, raczej w męskim ubraniu po starszym bracie, (...) więc dla mnie to było też wyzwalające, że po raz pierwszy odważyłam się na coś takiego. Dla wielu dziewczyn to pewnie jest czymś normalnym - dla mnie to nie było. Dużo mnie to kosztowało. Natomiast uśmiecham się do siebie, że wtedy ta dziewczyna dostała to, czego chciała - tzn. na tamten moment potrzebowała kobiecości, pokazania pewnej lekkości - mimo że może wymiary nie były zbyt lekkie (śmiech). Jednak dobrze mi się nagrywało ten teledysk. Czułam się wolna. (...) Wyszłam z mojej strefy komfortu, bo myślałam, że już zawsze taka będę (...). Myślę, że tamten okres płyty "Modern Rocking" bardzo też pomógł w postrzeganiu mojej osoby - powiedziała Agnieszka w wywiadzie dla O2.
Tak jak napisaliśmy wcześniej, zmiany z rockowej dziewczyny na kobietę w sukience nie wszystkim się spodobały. Wówczas pojawił się plotki, że Chylińska postanowiła iść w mainstream tylko i wyłącznie dla korzyści majątkowych.
To jednak Agnieszki nie zraziło, bo wiedziała, co chce osiągnąć: "Pamiętam, że wtedy wielu artystów uznało, że się sprzedałam dla kasy i że ta płyta nie była wcale owocem mojego szczęścia w tamtym momencie, tylko uznali, że był to chłodny manewr w chłodnej kalkulacji - a wcale tak nie było".
Dla Chylińskiej utwór z 2009 roku stał się najważniejszym w jej karierze. Jak wyznała w wywiadzie, zawarła w nim wszystko, co wówczas czuła. A była niezmiernie szczęśliwa mając u boku męża i dzieci.
"Dla mnie utwór "Nie mogę Cię zapomnieć", czyli utwór jeden z najważniejszych dla mnie, pomógł mi powiedzieć prostą rzecz, że chcę być taka, jaka jestem w danym momencie, jaką chcę siebie przedstawić. I żeby nie oczekiwać ode mnie nietoperzy w momencie, kiedy mam w sercu radość i nie oczekiwać ode mnie radości w związku z tym, jeśli w moim sercu pojawia się jakaś nuta nostalgiczna. I myślę, że chciałam wtedy przede wszystkim też powiedzieć, że - pomimo tego, że teraz dobiegam już do pięćdziesiątki i nie robię z tego żadnej tajemnicy - chcę się bawić różnego rodzaju muzyką" - skwitowała Chylińska w wywiadzie.
Zobacz też:
Agnieszka Chylińska rozwiodła się w tajemnicy. Teraz mąż przerywa milczenie!
Były mąż Chylińskiej ujawnia. Najpierw cichy rozwód, a teraz takie wieści
Ledwie ucichły plotki o managerce, a teraz Chylińska wyznaje miłość: "Bardzo kocham"