Gdy wydawało się, że w "Pytaniu na śniadanie" ostatnimi czasy nieco się uspokoiło, widzowie programu w piątkowy poranek znów przecierali oczy ze zdziwienia.
Wielkie zmiany w "Pytaniu na śniadanie"
Gdy po głośnym zwolnieniu wszystkich prowadzących śniadaniówki TVP ich miejsce zajęli nowi, początkowo ludzie kręcili nosem. Szybko jednak przekonali się do następców Krzan, Kurzopków czy Tomaszewskiej.
W nowej TVP zatrudnienie znaleźli m.in. Katarzyna Dowbor z Filipem Antonowiczem, Anna Lewandowska z Łukaszem Kadziewiczem, Beata Tadla z Robertem El Gendym, Krystyna Sokołowska z synem Stockingera oraz Joanna Górska z Łukaszem Nowickim.
Ten ostatni pracował na Woronicza przed wielkimi zmianami, ale przezornie sam odszedł tuż przed wielkimi zwolnieniami. Nowa szefowa "PnŚ" postanowiła jednak nakłonić go do powrotu. Ten w końcu się zgodził i znów pojawił się na antenie, co zszokowało jego byłą partnerkę, Małgorzatą Opczowską. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Potwierdziły się doniesienia ws. Nowickiego. W TVP pojawiła się inna
W piątkowy poranek widzowie zostali jednak podobnie zaszokowani, co niegdyś Opczowska. Obok Joanny Górskiej nagle bowiem zabrakło Łukasza. Na antenie pojawiły się niespodziewanie dwie panie: wspomniana Górska oraz Krystyna Sokołowska.
Choć były obawy, że być może to początek kolejnych zwolnień, ale nic z tych rzeczy. To koniec domysłów, bowiem szybko wyjaśniło się, że Łukasz po prostu wyjechał na rodzinny urlop, czym pochwalił się w social mediach. Obecnie przebywa w Słowenii.
"Widzowie nie muszą się martwić, bo wkrótce najpewniej, ku zadowoleniu swoich fanów, powróci na antenę" - uspokaja RMF FM.
Zobacz też:
Łukasz Nowicki już nie kryje radości. Nieoczekiwanie zapowiedział rychły powrótPotwierdziły się doniesienia w sprawie Łukasza Nowickiego. To już za nim








