Wieści z "Tańca z gwiazdami" zszokowały widzów. "O nie! Znowu???"
Widzowie bez entuzjazmu przyjęli najnowszy komunikat ze strony producentów "Tańca z gwiazdami". Nie zabrakło opinii, że 15. edycja jest tak dobra, że chciałoby się ją raczej przedłużyć niż odsyłać do domu dwie pary naraz. Pojawiły się też inne interesujące sugestie…
Każda edycja "Tańca z gwiazdami", emitowana w Polsacie jest rozpisana na konkretną liczbę odcinków. Jednak tylko producenci wiedzą, czy w ostatnim znajdą się dwie pary, jak utarło się przez lata, czy też trzy, jak choćby w wiosennej edycji.
Od tego zależy tempo odpadania poszczególnych duetów z rywalizacji o Kryształową Kulę.
Tym razem wyrozumiałość okazano uczestnikom w pierwszym odcinku, gdy w ogóle nie było eliminacji i w piątym, podczas którego zaprosili na parkiet swoich bliskich.
Jak tłumaczyła Iwona Pavlović, pierwszy odcinek miał dodać stremowanym debiutantom animuszu i sprawić, czy poczuli się swobodnie na parkiecie. Dlatego też jurorzy na powitanie wyciągnęli tabliczki z wysokimi notami. To, że w kolejnym odcinku znów je schowali, sprawiło zawód niektórym uczestnikom…
Brak eliminacji w 5. odcinku też wydaje się zrozumiały, w końcu trudno psuć rodzinną atmosferę odsyłaniem kogokolwiek do domu.
Jednak program rządzi się własnymi prawami: jeśli w jednym odcinku nikt nie odpada, w kolejnym muszą odpaść dwie pary.
I tak właśnie stanie się w najbliższą niedzielę. Komunikat w tej sprawie pojawił się na oficjalnej stronie programu na Instagramie, ilustrowany zdjęciem Rafała Maseraka:
"Ehhhhh! Już w niedzielę program opuszczą dwie pary”.
Trudno się dziwić, że informacja ta nie wywołała zachwytu. Pary i tak mają pod górkę, przygotowując choreografie z partnerami, z którymi do tej pory nie trenowali.
Anna-Maria Sieklucka wylosowała Wojciecha Kucinę, co oznacza, że Julia Żugaj, która zdążyła się już z nim zaprzyjaźnić, zatańczy z Michałem Kasinem. Vanessa Aleksander w tym tygodniu trenuje z Michałem Bartkiewiczem.
Filip Lato wystąpi z Hanną Żudziewicz, Rafał Zawierucha z Julią Suryś, Filip Bobek z Sandrą Janicką, a Maciej Zakościelny z Darią Sytą. Czyli chemię między tancerzami, którą tak mocno w tej edycji docenia jury, trzeba budować od nowa i to z zupełnie nowymi osobami…Wśród fanów przeważa opinia, że za dużo już tych stresów dla uczestników:
"Taka dobra edycja, po co ją tak przyspieszać?"
"O nie! Znoooowu???"
"Nie. Ja już wszystkich pokochałam"
"Czy nie może co tydzień odpadać jedna para? Mam nadzieję że jury nie będzie o tym decydować bo oni sugerują się sympatią a nie faktycznym poziomem tańca. Przez takie decyzje odpadają fajne pary".
Zobacz też:
Anna Głogowska zaszalała na widowni "Tańca z gwiazdami". "O mały włos nas nie wyprowadzono"
Rodzinna atmosfera w "Tańcu z gwiazdami". Nagle zmieniono zasady
Widzowie zszokowani decyzją "TzG"! Wielkie emocje w komentarzach