Wieści ze Stanów ws. Piotra Adamczyka dotarły znienacka. Zapisał się do organizacji, to go czeka
Piotr Adamczyk niespodziewanie przypomniał o sobie w ostatnim czasie. Wszystko z powodu zaskakujących informacji o jego angażu do "Dzień Dobry TVN". Od razu pojawiły się sugestie, że z jego aktorska karierą musi nie być najlepiej, skoro przyjmuje ofertę pracy w śniadaniówce. Ostatecznie okazało się, że to tygodniowa fucha, za którą ponoć nawet nie wziął od TVN pieniędzy. Pieniądze i to z dwóch źródeł może za to dostać, gdy przejdzie na emeryturę.
Piotr Adamczyk zyskał w Polsce sporą popularność dzięki komediom romantycznym i wcielaniu się w znanych Polaków. Od pewnego czasu w kraju było o nim jednak nieco ciszej. Okazało się, że były ukochany Weroniki Rosati pozazdrościł jej "hollywoodzkiej kariery" i sam postanowił zaznaczyć swoją obecność na tamtejszym rynku filmowym. I okazało się finalnie, że odniósł znacznie większe sukcesy niż dawna partnerka.
Zagrał już w kilku serialach, w tym produkowanym przez Marvela "Hawkeye". A to przecież dopiero zapewne początek.
Nic więc dziwnego, że niedawne informacje o jego angażu do "Dzień Dobry TVN", wywołały tak duże poruszenie. Złośliwi pisali, że najwyraźniej z jego amerykańską karierą wcale nie jest tak dobrze, skoro musi dorabiać w śniadaniówce.
W końcu sam zainteresowany postanowił zabrać głos i wszystko wyjaśnić:
"Czytam o sobie, że skończyła się już moja kariera, muszę dorabiać w Polsce zarabiając horrendalne pieniądze jako prowadzący DDTVN. Gwoli sprostowania: wciąż pracuję jako aktor, a z propozycji współtworzenia ramówki DDTVN przez tydzień, skorzystałem pro publico bono, bo ucieszyła mnie szansa opowiedzenia o tematach, które są mi bliskie (…). Po tygodniu funkcję tygodniowego naczelnego przejmie kolejna znana Wam osoba" - wyznał na Instagramie aktor.
Okazuje się, że za to szansę na spory zarobek Adamczyk ma dzięki właśnie zaznaczeniu swej obecności w Hollywood. Przynależność do Amerykańskiego Związku Zawodowego SAG-AFTRA, może mu się nieźle opłacić w przyszłości.
Jak donosi shownews.pl, po spełnieniu pewnych warunków i odprowadzaniu składek, dostanie amerykańską emeryturę. Musi jednak przepracować w USA dziesięć lat, by cieszyć się wszystkimi dobrodziejstwami tego członkostwa.
Gdy cały czas polskie gwiazdy utyskują na niskie emerytury, ta płynąca z USA może solidnie zasilić konto Adamczyka. Należący do związku mogą bowiem liczyć na kwotę sięgającą nawet ponad 3,5 tysiąca dolarów miesięcznie, czyli na ponad 14 tysięcy złotych.
Szansę na podobne pieniądze mają także m.in. Joanna Kulig, Weronika Rosati czy Alicja Bachleda-Curuś, którzy też zapisali się do Amerykańskiego Związku Zawodowego SAG-AFTRA.
Zobacz też:
Zmiany w "Dzień Dobry TVN" po odejściu Senkary. Ujawniono nowego prowadzącego
Piotr Adamczyk przekazał smutne wieści o żonie. Karolina cierpi od lat
Piotr Adamczyk podbija Hollywood! Ile dostaje za jedną rolę?