Wigilia pracowników TVP skończyła się skandalem! Na miejscu policja i karetka pogotowia!
Pracownicy Telewizji Polskiej kolejny raz udowodnili, że potrafią się hucznie "bawić". Tym razem do dantejskich scen doszło podczas wigilii pracowniczej opolskiego oddziału TVP. Jak donoszą lokalne media, w pewnym momencie impreza nieco wymknęła się spod kontroli. Na miejsce wezwano policję i karetkę pogotowia. Dyrekcja ośrodka na razie milczy w tej sprawie...
Niedawno TVP obchodziła swoje 70-lecie istnienia. Z tej okazji zorganizowano w Warszawie wielką imprezę, na której pojawiły się tłumy gwiazd stacji.
Publiczny nadawca okazji do świętowania w tym roku miał jeszcze więcej, bowiem niedługo potem rządzący przegłosowali ustawę budżetową, gdzie znalazła się m.in. poprawka zwiększająca z 2 do 2,7 mld zł rekompensatę abonamentową dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia.
Z tych ogromnych pieniędzy utrzymywane są m.in. ośrodki regionalne, które na ogół generują niewielkie dochody z reklam.
W opolskim ośrodku ostatnio postanowiono nagrodzić jeszcze pracowników firmową wigilią, którą zorganizowano w luksusowym hotelu.
Niestety, w pewnym momencie impreza wymknęła się spod kontroli i doszło do wielkiej awantury i bójki!
Jak donosi portal opolska360.pl, do zdarzenia doszło w nocy z 16 na 17 grudnia. Dziennikarze serwisu informacje te mieli potwierdzić "w kilku źródłach".
"Ludzie dali sobie po twarzach. Takiego finału imprezy, z wzywaniem policji i pogotowia, chyba nikt się nie spodziewał" - donosi portal.
Oficer prasowy komendy miejskiej policji w Opolu potwierdza, że doszło do interwencji służb w hotelu DeSilva, gdzie imprezowali pracownicy TVP3 Opole.
"Otrzymaliśmy wezwanie od obsługi hotelu, że w sali bankietowej doszło do awantury. Sytuacja miała miejsce w sobotę 17 grudnia kilka minut przed godziną 1.00. Na miejsce przyjechał też zespół ratownictwa medycznego. Wezwał go jeden z uczestników zdarzenia. Mężczyzna, który miał być poszkodowany, odmówił jednak badania oraz hospitalizacji" - informuje Agnieszka Nierychła z opolskiej policji.
Doszło do wylegitymowania uczestników imprezy i na tym się skończyło, bo "ostatecznie nikt nie potrzebował pomocy oraz niczyje prawa nie zostały naruszone".
Opolska360.pl wysłała też zapytanie w tej sprawie do dyrektora opolskiego oddziału TVP3. Próbowano się dowiedzieć, czy zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec awanturników, ale pan dyrektor Łukasz Żygadło nabrał wody w usta i nie odpowiedział na pytania dziennikarzy.
Zobacz też:
Popek dyplomatycznie o Kurskiej: wydaje się, że wie, na czym polega praca w telewizji
54-letnia Anna Popek w prześwitującej kreacji. Odsłoniła biustonosz!
Anna Popek po wyznaniu Wendzikowskiej otworzyła się na temat mobbingu w TVP