Wiktoria Gąsiewska na Zanzibarze. Na Instagramie zalały ją rasistowskie i seksistowskie komentarze
Wiktoria Gąsiewska (23 l.), aktorka i partnerka aktora Adama Zdrójkowskiego, kontynuuje relację z ich wspólnego wyjazdu do Zanzibaru. Najnowszego postu, który opublikowała na Inastagramie, nie zaliczy do udanych. Punktem zapalnym okazało się zdjęcie artystki w otoczeniu czarnoskórych mężczyzn i komentarze. Także te jej własnego autorstwa.
Młoda aktorka upubliczniła nocne selfie, na którym jest wyraźnie rozanielona. Towarzyszą jej urodziwi miejscowi młodzieńcy. Zapewne miejscowi, bo aktorka podpisała zdjęcie słowem "Jambo", co w języku swahili oznacza "cześć".
Na filmiku dodanym do postu jeden z mężczyzn powtarza słowa, które aktorka wypowiada po polsku: "Cieść kochanie, jak się maś, bardzo dopsie (zapis fonetyczny)". Po czym już od siebie dodaje: "Zanzibar nie ma problema" (zapewne w kontekście koronawirusa, bo żadna z osób uwiecznionych w kadrze nie ma maseczki). Śmieszne? Dla wielu komentatorów, owszem.
W komentarzach pojawiają się kpiny z koloru skóry towarzyszy Wiktorii Gąsiewskiej, a jednym z prześmiewców okazuje się jej brat - aktor, Mateusz Gąsiewski.
Pod jego komentarzem: "Na ostatnim zdjęciu widać tylko zęby" (powielenie często pojawiającego się tu wpisu), internauta zwrócił uwagę na to, że "osobie publicznej wypadałoby trochę inaczej się odzywać".
Na to aktor wypalił: "Skąd ta agresja? Niech każdy się martwi o swoje (...) Jako osoba publiczna nikogo tu nie obraziłem, więc przestańcie pier***ć, bo się słuchać was nie da (...) Idź spać lepiej, bo na zdalne nie wstaniesz (...)". Przy okazji Mateusz Gąsiewski deklaruje, że mógłby pokazać rasistowskie komentarze pod postem swojej siostry, ale "sobie daruje".
Inne rasistowskie oraz seksistowskie komentarze to m.in.: "Oreo" (kakaowe ciasteczko z białym kremem, ten komentarz powtarza się wielokrotnie w kontekście seksualnego przekładańca, przyp. red.), "Small teen and 4 black jambo", "O jakie fajne murzyny", "Zdjęcie jak z pornola, dwóch czarnych z dużymi pała** i drobna biała", "Co jest niesamowitego w zdjęciu z asfaltem?".
W końcu Gąsiewską wziął w obronę sam Adam Zdrójkowski i napisał, że "komentarze są żenujące".
Może powinien mocniej odpowiedzieć, ale pewnie zapamiętał złośliwy odbiór w mediach swojego postu, w którym oświadczył, że na Zanzibarze "jest mega" poza tym, że "zjarał sobie totalnie plecy". Problem polega bowiem na tym, że egzotyczne podróże celebrytów w czasie pandemii nie są tak bezpieczne, jak korzystający z nich chcieliby sądzić.
Dziennikarka Karolina Korwin Piotrowska bardzo jednoznacznie dała znać, co myśli o takich eskapadach. Wykorzystując media społecznościowe, napisała, że celebryci, promujący zagraniczne wakacje, to w istocie mordercy. A stwierdziła tak, bo w Tanzanii (Zanzibar jest wyspą w tym kraju) nie raportuje się zachorowań i zgonów na Covid-19, żeby nie zrażać turystów.
Wiktoria Gąsiewska spróbowała żartobliwie skomentować komentarze pod swoim postem jako przejawy męskich kompleksów... Ale to protekcjonalne podejście w efekcie uderzyło w nią samą, bo zaprezentowała mocno seksualne postrzeganie mężczyzn. W internautów, bo wydobyło ich skrywany rasizm. I ostatecznie w samych miejscowych, bo stali się obiektem niewybrednych komentarzy.
Z drugiej strony, gdyby aktorka zwróciła komuś uwagę na niestosowny komentarz pod swoim postem, mogłaby się narazić na odpowiedź, jaką otrzymała jedna z oburzonych internautek: "Nie podoba ci się, to wyjedź", albo: "Przecież murzyni się nie obrażą. Oni nie mają Internetu i za 50 lat też nie będzie, więc nawet tego nie przeczytają" (pisownia oryginalna).