"Wiktory 2008" wręczone
Absolutnym rekordzistą tegorocznej gali był Tomasz Lis. Dziennikarz do kolekcji otrzymał ósmego już w swojej karierze telewizyjnej Wiktora, w kategorii najwyżej ceniony komentator lub publicysta.
W ręce laureatów Wiktorów, czyli nagród dla osobowości telewizyjnych powędrowało dotychczas 600 kilogramów Wiktorów, które przyznała kapituła złożona z 209 zwycięzców 24. edycji plebiscytu. Jak przebić się przez szkło?
"Najlepiej prowadzić ten sam program przez kilkanaście lat bez przerwy, w prime time, mieć dobrą dykcję i przyjemny uśmiech" - zdradziła najsłynniejsza twarz "Teleexpressu", czyli Maciej Orłoś. Choć prezenter w tym roku nie był nominowany, jest szczęśliwym posiadaczem trzech statuetek Wiktora i wie co mówi.
Gwiazdą piosenki i estrady kapituła uznała Waldemara Malickiego, najpopularniejszym aktorem został Piotr Fronczewski, a sportowcem Robert Kubica. Wojciech Iwański dostał nagrodę za programy "Mam talent" oraz "Taniec z Gwiazdami".
Największym odkryciem ubiegłego roku okazał się Jarosław Kuźniar, a najlepszym prezenterem Piotr Kraśko.
"Gdyby coś, Wiktor to bardzo ładne imię" - przyznał laureat, który niebawem zostanie po raz drugi ojcem. Płeć dziecka nie jest co prawda znana, ale potomek męski jak widać jest mile widziany w domu państwa Kraśko.
Kapituła telewizyjna była zgodna, że niekwestionowaną osobowością telewizyjną jest Anna Dymna. Jak zawsze skromna aktorka zadedykowała Wiktora swoim gościom z programu "Spotkajmy się".
"To program bardzo nieatrakcyjny, bo nikt w nim nie tańczy, nie śpiewa. Tu człowiek siedzi naprzeciw drugiego człowieka, patrzy mu w oczy i rozmawia o trudnych sprawach. Jeśli dostałam tę nagrodę, to znaczy, że potrzeba nam takich rozmów. Dziękuję moim rozmówcom, że mi zaufali, pokazali, że każda sekunda życia jest ważna i odkryli we mnie nową przestrzeń" - powiedziała Anna Dymna.
Owacją na stojąco goście powitali laureata w kategorii najpopularniejszy polityk roku, prezydenta Lecha Wałęsę. "Wszyscy dziękują swoim współpracownikom i konkurentom, a w polityce to nie działa. Ja wygrałem właśnie dlatego, że oni przegrali" - żartował.
Tradycyjnie kapituła wręczyła też dwa Super Wiktory, które otrzymali Franciszek Pieczka oraz Elżbieta Jaworowicz. "Super Wiktor jest podsumowaniem osiągnięć, a ja wcale nie mam zamiaru kończyć. Wręcz przeciwnie, mam ochotę jeszcze powiktorować" - powiedział z uśmiechem, odbierając statuetkę Franciszek Pieczka.
Z kolei ks. abp.Stanisław Dziwisz został laureatem Super Wiktora Specjalnego. "Mówi się, że jedni towarzyszą, a inni tworzą historię. Ja poprzestanę na tym pierwszym. Przez 39 lat towarzyszyłem Karolowi Wojtyle. Byłem zawsze w cieniu. Bardzo sobie to ceniłem. To był dla mnie przywilej, patrzeć z bliska na tego człowieka" - usłyszeliśmy od ks. abp.Stanisława Dziwisza.
Nie muszą być piękni, ale muszą mieć w sobie coś, szczególną energię, która sprawia, że mówi się o nich - to jest osobowość telewizyjna.
"Naszym celem jest wyłonienie osób, którzy wzbogacają nam życie, wnoszą ciepło, radość, zachwycają życzliwością i dobrem spraw, które widzów obchodzą" - powiedział pomysłodawca nagrody Wiktora, Józef Węgrzyn.