Winehouse wciąż na dnie
Uzależnienie od alkoholu i narkotyków Amy Winehouse wywołało niepokój personelu hotelowego w kurorcie na karaibskiej wyspie St. Lucia, gdzie przebywa obecnie gwiazda, do tego stopnia, że zabroniono jej korzystania z tamtejszego basenu.
Osoba z otoczenia Amy powiedziała w wywiadzie dla gazety "The Sun": "Ona regularnie spożywa duże ilości wina i rumu. Nikt w tym stanie nie powinien przebywać w bliskiej odległości od wody".
"Martwią się, że któregoś dnia nie będzie mogła wyjść z wody i stanie się coś strasznego" - wyjaśnił znajomy Winehouse. "Już kilkakrotnie pracownicy hotelu znajdowali ją na trawniku obok basenu, kiedy straciła przytomność po pływaniu" - dodał.
Kilka dni temu w mediach pojawiły się doniesienia, że w hotelowym domku, w którym mieszka Winehouse, trzeba było przeprowadzić dezynsekcję, gdyż artystka przyprowadzała do niego bezdomne psy.
"Na początku szefowie kurortu przymykali oko na to, co robiła Amy. Ale w pewnym momencie w jej apartamencie było pięć czy sześć psów. To same zapchlone kundle bez odpowiednich szczepień. Menedżerowie hotelu nie chcieli, by pchły rozprzestrzeniały się po innych pokojach, więc wynajęli firmę dezynsekcyjną, aby odkazić jej dom. Poproszono ją też, aby nie sprowadzała tam więcej zwierząt" - powiedział znajomy gwiazdy.