Wiśniewska odcina się od męża
Ania Wiśniewska nie chce, by kojarzono ją z mężem. Nalega, by dziennikarze zwracali się do niej panieńskim nazwiskiem - Świątczak.
Ania Wiśniewska ostatnio pracuje nad solową płytą, a jej córki większość czasu spędzają w domu taty z jego nową partnerką Dominiką Tajner- Idzik (31 l.) i jej synkiem Maksem (4 l.). Na szczęście małżonkowie nie mają problemu z podziałem opieki nad dziećmi.
"Ania potrafi być dyplomatką i wie, jak rozmawiać z Michałem" - mówi w rozmowie z "Rewią" znajoma wokalistki.
Wiśniewska jednak chce odciąć się od przeszłości jeszcze przed rozwodem. Chce, by mówić o niej, używając jej panieńskiego nazwiska Świątczak.
Podczas ostatniej sesji i wywiadu dla miesięcznika "Pani" Ania wyraźnie to sobie zastrzegła, a jej wypowiedzi sugerują, że stawia teraz na siebie.
"W wieku trzydziestu lat szukam własnej drogi. Chcę stanąć na własnych nogach, artystycznie i prywatnie. Mam ogromną potrzebę odnalezienia własnej autentyczności, dowiedzenia się, kim naprawdę jestem" - powiedziała w tym wywiadzie.
O dziwo, piosenkarka nie chce oficjalnie zmieniać nazwiska. Jak twierdzą znajomi, "z szacunku dla byłego męża"...