Wiśniewska: Pierwszy wywiad po rozstaniu
- Bardzo bym chciała kiedyś powiedzieć, że Michał jest moim przyjacielem. Ja go bardzo dobrze znam, on dobrze zna mnie i bardzo się szanujemy - mówi Ania Wiśniewska.
Ostatnio przyznałaś, że cały czas uczysz się miłości...
Ania Wiśniewska: - Tak, ta nauka wciąż trwa. Mam taką świadomość i nastawienie, że lepsze przede mną, a do tej pory czegoś się nauczyłam i nie popełnię już w życiu tych samych błędów.
Swój czas z Michałem uznajesz już za rozdział zamknięty?
A.W.: - Tego nie wiem... Ale sądzę, że mamy za sobą już niepotrzebne, złe emocje i prowokacje, które gdzieś tam się nawarstwiały. Wbrew temu, co się ogólnie mówiło i mówi, my naprawdę ze sobą dużo rozmawiamy i oboje naprawdę wiemy, o co chodzi i o co chodziło. To nie jest tak, że byli i już ich nie ma, bo to przecież "wielki świat".
- Mam wrażenie, że w życiu chodzi jednak o coś więcej, niż tylko te fajerwerki i gwiazdki z nieba. Ja... bardzo bym chciała kiedyś powiedzieć, że Michał jest moim przyjacielem. Ja go bardzo dobrze znam, on dobrze zna mnie i bardzo się szanujemy.
Może będziecie wspólnie pracować?
A.W.: - Tak, ale na razie tylko na polu pokerowym. To jest taki temat, w którym w dalszym ciągu się razem udzielamy. A poza tym łączy nas coś głębszego, niż jakaś błaha miłostka! To nie jest tak, że byliśmy razem, już nie jesteśmy i jest pozamiatane. Mamy razem cudne dziewczynki. I z tatą, i z mamą mają stały kontakt i nie brakuje im miłości mimo naszych zawirowań.
Cały wywiad w najnowszym numerze magazynu "Takie jest życie"!
Rozmawiał Robert Gruszczyński
(nr 9)