Wiśniewski błagał Anię, by została
Gdy Michał zorientował się, że jego żona naprawdę zamierza od niego odejść, wpadł w panikę. Podobno robił wszystko, by ją zatrzymać. Ania jednak podjęła nieodwołalną decyzję...
"I'll never beg for love again" (nigdy więcej nie będę błagał o miłość) - napisał kilka dni temu Michał Wiśniewski na jednym z portali społecznościowych . Wszystko wskazuje na to, że to rzeczywiście Ania podjęła decyzję o odejściu, co podkreśliła w oświadczeniu zamieszczonym na blogu Michała.
"Tak, to ja jestem winna, to ja zawiodłam? siebie. Biorę pełną odpowiedzialność za porażkę, ale i pełną odpowiedzialność za sukcesy naszego związku" - napisała.
Informator "Faktu" donosi, że gdy Wiśniewski zrozumiał, że jego żona chce zakończyć związek, przeraził się i "próbował zatrzymać ją za wszelką cenę, krzycząc, prosząc. Niestety, było już za późno".
Najwyraźniej Ania w końcu straciła nadzieję, że Michała można zmienić i okiełznać jego trudny charakter.
Zobacz również: