Reklama
Reklama

Wiśniewski ostro podsumowuje swoje życie. Bankructwo go zniszczyło? „Upadłem na ryj”

Michał Wiśniewski wspomina najtrudniejsze momenty życia. Wyjawił prawdę o upadku, bankructwie i zakończeniu małżeństwa z Mandaryną. Wszystkiemu winien był pechowy dom?

Michał Wiśniewski stracił fortunę. Teraz żyje na wynajmie!

Michał Wiśniewski po latach postanowił wrócić do formatu, który prowadził niespełna dwadzieścia lat temu. Muzyk wznowił bowiem program ze swoim udziałem, który niegdyś był emitowany na TVN. Tym razem skupił się jednak na nagrywaniu vlogów. W najnowszym odcinku "Jestem jaki jestem 3 czyli Wiśnia buduje" opowiedział o najtrudniejszych chwilach w swoim życiu.

Autor przeboju "Powiedz" szybko stał się wziętym muzykiem. Przez lata kariery zdołał zarobić miliony. Nie musiał obawiać się o jutro. Chętnie trwonił pieniądze na ryzykowne rozrywki. Zaczął lubować się w hazardzie, popadł w uzależnienie od alkoholu. Taki tryb życia doprowadził go do prawdziwej ruiny i całkowitego upadku.

Reklama

W 2020 roku wokalista ogłosił bankructwo, przyznając tym samym, że jego fortuna przepadła. Została jednak sława, którą cieszy się do dzisiaj. To właśnie rozpoznawalność pomogła mu stanąć na nogi. Artysta zyskał nową pracę i zaczął powoli normalnie funkcjonować.

"Wszystko straciłem. Upadłem... nawet nie na twarz. Na ryj. Kiedy trzy lata temu ogłoszono upadłość, kiedy straciłem już swój dom, bo teraz wynajmuję go po prostu, żeby mieć gdzie mieszkać, to tak naprawdę świat się dla mnie zaczął na nowo. Zaczęła być przynajmniej jakaś perspektywa na wyjście z życiowego impasu" - powiedział Michał Wiśniewski.

Wiśniewski gorzko o małżeństwie z Mandaryną. To dom ich podzielił!

Michał Wiśniewski wrócił pamięcią również do swojego małżeństwa z Mandaryną. W gorzkich słowach opisał moment, który miał być najszczęśliwszym w ich życiu. Para kupiła bowiem dom z myślą o spędzeniu w nim reszty życia, a niedługo po wypakowaniu walizek, Mandaryna zabrała swoje rzeczy i się wyprowadziła.

Gwiazdor przyznał, że przy piątym małżeństwie nie chciał popełniać tego samego błędu co przy drugim, więc postanowił, że zarobi na wybudowanie domu od podstaw, by mieć pewność, że miejsce nie będzie przynosiło pecha. Wychodzi bowiem z założenia, że dom, który zakupili swego czasu z Mandaryną, był pechowy.

"W 2005 roku kupiłem dom w Łazach, pod Warszawą. I kilka miesięcy później wyprowadziła mi się żona. Więc chyba raczej nie przyniósł mi szczęścia. To był dom, w którym też nastąpiło rozstanie. Więc on jest chyba pechowy (...). Dom kupowałem dla żony numer dwa, a dzisiaj to moje piąte małżeństwo i miejmy nadzieję, że ostatnie" - stwierdził Michał Wiśniewski.

Zobacz też:

Córka Wiśniewskiego szczerze o braku sakramentów: "To najlepsze co mogli zrobić" [POMPONIK EXCLUSIVE]

W domu Michała Wiśniewskiego poważna awantura. Nie do wiary co zrobiła jego ciężarna żona 

Michał Wiśniewski opanował swoje finanse. Nie do wiary, ile zarabia!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Wiśniewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy