Reklama
Reklama

Wiśniewski stracił 2,5 miliona!

Michał Wiśniewski zainwestował majątek w interes, który okazał się biznesową porażką jego życia. Twierdzi, że oszukał go wspólnik. Złożył już doniesienie do prokuratury.

Kilka lat temu 37-letni Michał Wiśniewski otworzył nocny klub w centrum stolicy. Nie przypadł on jednak do gustu warszawiakom i praktycznie od początku przynosił straty. Gdy więc znalazł się biznesmen gotowy otworzyć w tym miejscu nowy lokal, Michał chętnie przystał na współpracę.

Niestety, Wiśniewski twierdzi, że wspólnik okazał się nieuczciwy - nie wywiązał się z umowy i zabrał znajdujący się w klubie sprzęt, nie płacąc za niego.

"Czerwony" poniósł ogromne straty finansowe: "Moje sprawy finansowe przedstawiają się tak, że dostałem w plecy 2,5 miliona złotych" - mówi w rozmowie z "Faktem".

Reklama

Sprawą zajęła się już prokuratura. Wiśniewski wierzy, że sprawiedliwości stanie się zadość i nie przejmuje się utratą takiej kwoty:

"Ogólnie żyje mi się dobrze i nie mam zamiaru narzekać. Dramatu nie ma. Dramat jest wtedy, gdy bierzesz pistolet i strzelasz sobie w łeb. W moim przypadku nie ma co na to liczyć" - dodaje.

Nie da się ukryć, że lata popularności i zarabiania naprawdę dużych pieniędzy Michał ma już dawno za sobą. Jak widać, pogodził się z tym stanem rzeczy.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Michał Wiśniewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy