Wiśniewski świętował z rodziną, a tu nagle dobrali się do niego. I to w święta
Michał Wiśniewski (51 l.) pochwalił się, że święta spędził w licznym rodzinnym gronie. Niektórzy nawet teraz mu nie odpuszczają i złośliwie piszą, że to mogą być ostatnie - przynajmniej na kilka lat - tak szczęśliwe wieczory muzyka...
Michał Wiśniewski niewątpliwie ma dużą rodzinę. Z niemal każdą z pięciu żon doczekał się dzieci. Nawet z aktualną ukochaną ma już dwójkę: Falco i Noëla. Choć w rozmowie z Radiem Zet Wiśniewski twierdził, że nigdy nie planował powiększania rodziny - to zawsze przychodziło naturalnie, raczej nie znalazłby już przestrzeni dla kolejnych pociech. Przy stole muzyka (przy którym siedzą nawet dzieci Poli Wiśniewskiej - z poprzedniego związku), powoli zaczyna brakować wolnego miejsca...
W opisie pod zdjęciem Michał zdaje się tego nie zauważać i tak podsumowuje "zgromadzenie": "Mam najukochańszą i najsilniejszą rodzinę na świecie i właśnie od nas wszystkich - Wesołych Świąt!".
Niestety, złośliwi zwracają uwagę, że to mogą być ostatnie tak spokojne święta wokalisty. "Następne święta w celi?", "Pańskie życzenia zalatują dla mnie fałszem" - to tylko niektóre ze słów, które można znaleźć pod rodzinną fotką Wiśniewskiego.
Mimo to Michał się nie łamie. Niedługo po opublikowaniu fotografii z rodziną wrzucił też drugą - z samą żoną. W opisie zakochani podkreślili, że są nie do zatrzymania.
Michał Wiśniewski już blisko dwa miesiące temu usłyszał nieprawomocny wyrok w sprawie wyłudzenia pożyczki w wysokości 1,8 miliona złotych. Sąd skazał go na 80 tysięcy złotych grzywny i półtora roku więzienia. Choć gwiazdor konsekwentnie zapewnia o swojej niewinności, wyrok już dziś odbija się na projektach i współpracach artysty.
Zapytany przez redakcję Pomponika o to, jakie ma plany na kolejny rok, nie pozostawił złudzeń.
"Przede wszystkim walka o siebie, w nowym roku to będzie walka o siebie. Na mnie się zaczyna taka wprawdzie trochę medialna pandemia, ale ja nie jedną pandemię w swoim życiu przeżyłem, w związku z czym mam nadzieję, że w moim przypadku sprawiedliwość zwycięży. Jest to na pewno nie łatwa sprawa" - wyznał.
Podkreślił także, że jest to sprawdzian dla bliskich, zwłaszcza dla przyjaciół. Artysta może liczyć na ich wsparcie i ma nadzieję, że tak pozostanie.
"Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" - podkreślił.
Michał wydaje się dziś bardzo świadom własnych błędów - szczególnie tych związanych z finansami. W rozmowie z Pomponikiem wyznał np., że gwiazdorzy odkładają za mało pieniędzy i dlatego mają problem, gdy chcą iść na emeryturę:
"Zarabiamy takie pieniądze, że możemy odkładać. Ja mam ubezpieczenie prywatne, dlaczego miałbym płakać. Jak mi się coś stanie, to rodzina jest ubezpieczona. Możesz płacić ZUS, dobrowolnie też możesz płacić składkę".
Czytaj też:
Skazany Michał Wiśniewski opuścił Polskę. "Zwołano pilny sztab kryzysowy"