Wiśniewski szczęśliwy! Księża mu na to pozwolili!
Michał Wiśniewski (45 l.) próbuje o sobie przypomnieć nową, kontrowersyjną piosenką. Uda się?
Czerwonowłosy gwiazdor ponad dekadę temu był na absolutnym topie. Płyty Ich Troje sprzedawały się w rekordowych nakładach, a sam Michał wyskakiwał niemal z lodówki.
Te czasy minęły już raczej bezpowrotnie. O Wiśniewskim jest zdecydowanie ciszej, a i nowych przebojów zespołu próżno szukać.
Wokalista jednak się nie poddaje i wciąż próbuje wrócić na szczyt. Pomóc ma mu w tym nowa piosenka, której już udało wzbudzić się sporo emocji.
Wszystko dlatego, że Wiśniewski śpiewa w niej o seksie na pielgrzymkach!
"Twe słowa zamienione w czyn. Noc szalona na kartonach prostych win. Dziki szał naszych ciał zawsze będę w pamięci miał. (...) Zaraz zgubię grupę swą. Jutro rano wcześnie wstanę, to dogonię ją. Śpiewa tłum, wznieca kurz Częstochowa tak blisko już" - wyśpiewuje Michał.
W internecie nie brakuje jednak słów oburzenia. Mówi się nawet o skandalu. Sam Wiśniewski jest jednak spokojny, bowiem, jak twierdzi, dostał błogosławieństwo od duchownych, którym ponoć pieśń o seksie w drodze do Częstochowy bardzo się spodobała!
"Rozmawiałem z wieloma księżmi na ten temat, bo mam dużo znajomych duchownych. Dostałem od nich pozwolenie na ten numer. Oni uważali, że to jest zrobione na śmiesznie. Nie traktujmy wszystkiego na poważnie. Taka moja twórczość. Nie przedstawia ani żadnej wartości intelektualnej, ani dodanej. Wiadomo, że to utwór jest tylko na lato" - tłumaczy w "Fakcie" Michał.
Na razie piosenki w serwisie YouTube wysłuchało 250 tysięcy osób. Do milionowych wyników jego starych przebojów wciąż więc sporo brakuje...
Ostrzegamy, że słuchacie "Letniej przygody" na własną odpowiedzialność i nie zgłaszajcie się do nas po żadne odszkodowania!