Wiśniewski "utopił" pieniądze w kostiumach
Koniec roku dla Michała Wiśniewskiego (38 l.) okazał się pechowy. Licząc, że wraz z byłą żoną - Mandaryną - wystąpi na koncercie sylwestrowym we Wrocławiu, zainwestował ponad 100 tys. zł w olśniewające kostiumy sceniczne.
Stroje, które lider Ich Troje własnoręcznie zaprojektował, pochłonęły sporą sumę pieniędzy - informuje "Na żywo". Niestety, nie zostaną na razie zaprezentowane publiczności... Okazało się, że prezydent Wrocławia nie chciał Wiśniewskiego w swoim mieście.
- Rafał Dutkiewicz nie wyraził zgody na nasz koncert, a także na show Mandaryny, która też miała wystąpić na rynku. Nie podano żadnych przyczyn. Tak się nie robi - zżymała się Dominika Tajner-Idzik (31 l.), agentka zespołu i partnerka życiowa Michała Wiśniewskiego, w "Twoim Imperium".
- Rozmowy na temat udziału Ich Troje w koncercie we Wrocławiu trwały od września. Zespół włożył w przygotowania dużo pieniędzy i czasu - tłumaczyła.
Mimo że Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy, nie miała nic przeciwko temu, by Wiśnia wystąpił w sylwestra w stolicy, gwiazdor nie zgodził się.
Stwierdził, że nie warto narażać się na złe komentarze w stylu: "Prezydent Wrocławia się zlitował", albo "Nina Terentiew przygarnęła".
Nowy rok przywita więc w domu z nową partnerką.
O związku z Dominiką w wywiadzie dla "Newsweeka" mówi tak:
"Schodząc się z drugim człowiekim, zawsze wychodzę z założenia, że będziemy szczęśliwi. Ludzie się dziwią, że kończę jeden związek i od razu zaczynam kolejny. Ja po prostu nie potrafię być sam. I wcale nie szukam księżniczek z bajki".