Wiśniewski zostaje w Polsce
Niezależnie od poglądów politycznych, po ogłoszeniu wyników wyborów parlamentarnych każdy Polak z pewnością poczuł w sercu ukłucie żalu. Prawo i Sprawiedliwość przegrało wybory, a więc Michał Wiśniewski (35 l.) nie wyjedzie z kraju.
Przypomnijmy - ostatnio zapowiadał na blogu, że ma dość rządów braci Kaczyńskich i w razie ich zwycięstwa wyprowadzi się z Polski na zawsze.
"Nie lubię robić z gęby wycieraczki i jeśli coś postanawiam, to tak robię" - powiedział piosenkarz "Twojemu Imperium". "Rozmawiałem na temat emigracji z moją żoną Anią i chociaż przyznaję, że nie do końca jesteśmy zgodni w swoich poglądach i politycznych przekonaniach, to po długich rozmowach zdecydowaliśmy, jeśli zajdzie konieczność, to bez wahania wspólnie opuścimy naszą ojczyznę, Polskę."
"A czy mam inne wyjście niż emigracja?" - pyta retorycznie. "Jestem przez sąd oskarżony i skazany. Za co? Za to, że trzykrotny morderca ukradł komuś czyjąś własność intelektualną, po czym bezczelnie wskazał mnie jako złodzieja, i sąd dał mu wiarę! (...)"
"Dlatego oświadczam, że jeśli oni powtórnie wygrają wybory, to ja wraz z rodziną wyprowadzam się z Polski. (...) Nie wiem jeszcze, w jakim kraju przyjdzie mi z Anią zamieszkać, ale wiem, że w naszym domu znajdzie się miejsce dla Xaviera i Fabienne. Kocham moje dzieci i zawsze będę do nich przyjeżdżał, jeśli nie będziemy mogli żyć w Polsce."
"Na szczęście" czarny scenariusz Michała się nie spełnił. Możemy jedynie mieć nadzieję, że nowy rząd także nie spełni jego oczekiwań.