Wiśniewski zostanie ojcem po raz szósty. Co z alimentami na pozostałe dzieci?
Michał Wiśniewski i jego żona Pola ogłosili niedawno, że spodziewają się drugiego wspólnego dziecka. Każde z nich ma jeszcze czworo dzieci z poprzednich związków. Wokalista musi więc płacić alimenty na trzy córki i syna. Czy w związku ze zmianą sytuacji życiowej będzie się ubiegał o zmniejszenie alimentów? Jak się okazuje, ma takie prawo!
Michał Wiśniewski obecnie jest szczęśliwy u boku żony numer pięć, Poli. Gdy związali się ze sobą, wokalista był świeżo po rozstaniu z Dominiką Tajner, z którą tworzył małżeństwo przez kilka lat. Para nie doczekała się wspólnego potomstwa. Każde z nich jednak miało dzieci z poprzednich małżeństw - Dominika syna, a Michał dwie córkę i syna ze związku z Mandaryną oraz dwie córki, których matką jest Ania Świątczak.
Obecna żona czerwonowłosego gwiazdora również przed związaniem się z nim zaznała rodzicielstwa. Pola Wiśniewska z poprzedniego związku doczekała się bowiem czworga dzieci.
Pierwszy wspólny potomek Poli i Michała, Falco Amadeus, przyszedł na świat w 2021 roku. Niedawno para ogłosiła, że chłopiec będzie miał rodzeństwo. Drugie dziecko wokalisty i jego żony przyjdzie na świat prawdopodobnie na początku przyszłego roku.
Tymczasem gwiazdor z racji posiadania czworga dzieci z poprzednich związków jest zobowiązany płacić alimenty na nie. Czy w związku ze zmianą sytuacji życiowej i powiększeniem się rodziny, co będzie się wiązało z kolejnymi wydatkami, zdecyduje się na złożenie wniosku o zmniejszenie wysokości alimentów? Okazuje się, że ma taką możliwość!
"Każda zmiana sytuacji rodzinnej, życiowej lub finansowej może być podstawą do wystąpienia do sądu o obniżenie alimentów na dzieci z poprzedniego związku. Taką sytuacją może być również pojawienie się nowego członka rodziny, który generuje koszty utrzymania" - cytuje "Super Express" osobę z kancelarii prawnej reprezentującej gwiazdy.
Sam zainteresowany nie wypowiedział się jeszcze, czy zamierza skorzystać z takiej możliwości. Nie wiadomo, też, ile miesięcznie łoży na dzieci z poprzednich związków, ale nie jest tajemnicą, że w przeszłości, gdy miał problemy finansowe, nie były to zawrotne kwoty, o czym swego czasu opowiedziała sama Mandaryna.
"Alimenty to była ciężka sprawa. Panowie lubią migać się od płacenia na dzieci. Miałam z tym duże problemy, bo jak mój mąż wykazywał jakąkolwiek dobrą wolę i przesyłał 200 zł, to nie mogłam za bardzo nic z tym zrobić... Sąd powiedział, że to jego dobra wola, a skoro nie ma nic na siebie, to jest biednym człowiekiem. Ja mam się zadowolić, że raz na miesiąc przelewa mi na konto 200 czy 300 zł na dwójkę dzieci" - mówiła gwiazda dwa lata temu na wydarzeniu "Prawo bez strachu".
Zobacz też:
Pola Wiśniewska pokazała wiadomość od hejtera i upubliczniła jego wizerunek