Władimir Putin robi interesy w Watykanie? "Dobrze zbadano wpływy mafii"
Papież Franciszek stracił w oczach wiernych po kontrowersyjnych wypowiedziach na temat wojny w Ukrainie. Eksperci podejrzewają, czy Władimir Putin ma jakieś wpływy w Watykanie, który jednoznacznie nie określa Rosji agresorem. "Stosunkowo dobrze, choć nadal nie do końca, zbadano wpływy mafii włoskiej w Kurii, a także spiskowych grup politycznych" - mówi prof. Polak w rozmowie z gazeta.pl.
Papież Franciszek swoją wypowiedzią na temat wojny w Ukrainie wywołał prawdziwą burzę. Uwielbiany duchowny błyskawicznie stracił w oczach swoich wiernych. Mimo że Franciszek wielokrotnie krytykował konflikt na wschodzie, to nigdy jednoznacznie nie potępił działań militarnych Rosji.
Co więcej, zabrał głos w sprawie "winy wszystkich" oraz "szczekania NATO pod drzwiami Rosji". Zaczęto podejrzewać, czy Władimir Putin ma jakieś wpływy w Stolicy Apostolskiej.
Profesor Tomasz Polak w rozmowie z portalem gazeta.pl zwrócił uwagę na szczególną osobowość papieża, mianowicie nietypową mieszankę postępowości i konserwatyzmu. Mężczyzna jest byłym księdzem, który w 2007 roku dokonał apostazji.
Teolog wskazuje, że decyzje Franciszka są miejscami wręcz przemocowe.
Naukowiec określił wspomnianą wypowiedź papieża o NATO jako próbę wybielenia Rosji i znalezienia usprawiedliwienia dla wszczętej przez Putina wojny.
Specjalista podsumował, że w Watykanie istnieją wpływy, które sprawiają, że duchowni starają się nie nazywać Rosji agresorem ani używać wprost hasła "wojna".
Zdaniem profesora reakcja Jana Pawła II byłaby zupełnie inna, ponieważ dobrze znał sytuację w Europie Środkowo-Wschodniej.
Zobacz też:
Putina w Teheranie zastąpił sobowtór? Tak twierdzi szef ukraińskiego wywiadu
Rocznica powstania warszawskiego. Morawiecki o zadośćuczynieniu Niemiec