Włodarczyk i Krawczyk przeprowadzają się do nowego domu!
Po dwóch latach remontu ich willa w Wawrze jest gotowa do zamieszkania. Para wprowadzi się do niej na dniach. Na synów Mikołaja czeka piękny pokoik.
Odkąd w 2012 r. zdecydowali się być razem, Agnieszka Włodarczyk (34) i Mikołaj Krawczyk (34) żyli na walizkach. Ona z poprzedniego domu zabrała pianino, niebieski fotel i obraz przywieziony z Tajlandii. On gitarę, trochę ciuchów i kota.
Krótko mieszkali u jej matki, potem w wynajmowanym mieszkaniu. W 2013 r. kupili za ok. 1 mln zł willę w stanie surowym w warszawskim Wawrze. Musieli więc ją wykończyć. Prace trwały długo i pochłonęły mnóstwo pieniędzy. Para chciała, by w ich domu wszystko było wyjątkowe. Nie oszczędzali na niczym.
- W tym tygodniu Aga i Mikołaj wreszcie wprowadzają się do nowego domu - zdradza "Na żywo" znajoma pary. - Są przeszczęśliwi! Przewożą rzeczy z wynajmowanego mieszkania, kupują brakujące elementy wyposażenia. Niedawno dowieziono im pralkę, którą wybrała Agnieszka. Cieszą się, że wreszcie będą na swoim - mówi nasz informator.
Aktorska para ma nadzieję, że w nowym domu odnajdzie upragniony spokój, a uczucie, które kilka miesięcy temu przechodziło poważny kryzys, rozkwitnie na nowo.
- Mikołaj nie ukrywa, że chciałby, aby w miłosnym gniazdku, które tworzą z Agnieszką, kiedyś rozbrzmiewał śmiech ich dzieci - twierdzi znajoma aktora.
- Cieszy się, że ukochana już nie odrzuca perspektywy założenia rodziny. Co więcej, bardzo polubiła jego 4-letnich synów, Michała i Roberta, i ma z nimi znakomity kontakt.
Odkąd mama chłopców, Aneta Zając (32), przestała utrudniać Mikołajowi spotkania z synami i zgodziła się, by spędzali z nim co drugi weekend, maluchy goszczą u ojca systematycznie. Specjalnie dla bliźniaków w nowym domu Mikołaj urządził przytulny pokój.
- Wszystkie meble, ozdoby, zabawki razem z Mikołajem wybierała Aga - twierdzi znajoma pary. - Dzięki jej pomysłom stworzyli chłopcom prawdziwe bajkowe królestwo. O przeprowadzce do własnego lokum zakochani marzyli od dawna.
- Nowy dom, nowe ściany napełnią się dobrą energią. Trzeba uważać, żeby nie wnosić tu frustracji z poprzedniego życia - mówiła aktorka. Wyznała, że jej poprzedni 400-metrowy dom był za duży, a ona gromadziła w nim zbyt wiele przedmiotów. Mimo że była w związku, czuła się samotna. Dopiero u boku Mikołaja odnalazła szczęście.