Włodarczyk ma pretensje
Agnieszka Włodarczyk znalazła się pod obstrzałem kolorowych czasopism. Dziennikarze zarzucają jej "gwiazdorstwo", opisują rzekome nieporozumienia z matką, piszą, że jest zarozumiała, niemiła i za wszelką cenę dąży do kariery.
Najbardziej zaś denerwuje ich to, że aktorka nie zniża się do dementowania doniesień. Pomija je milczeniem i w żaden sposób się do nich nie ustosunkowuje. To denerwuje łowców sensacji, którzy chcieliby non stop pisać jakieś ciekawostki o popularnej gwieździe.
Nie wszystko jest na sprzedaż - mówi swoim rzewnym głosem Agnieszka Włodarczyk. I jest konsekwentna. Milczy o swoim życiu prywatnym.
Ale czy czasem nie jest już za późno, czy Włodarczyk nie sprzedała się już wystarczająco mówiąc o konfliktach z matką. Czy nie mogła zastanowić się nad konsekwencjami zanim zaczęła opowiadać światu jakim to potworem jest jej własna matka. Może można było to załatwić bardziej z klasą. Najwidoczniej nie, nasza rodzima gwiazda podczas lekcji "rozwiązywania problemów" zapewne marzyła już o wielkiej sławie i sobie stojącej w świetle reflektorów.