Wojciech Błach znów jest samotny?
Wojciech Błach (43 l.) ma teraz pod górkę. Długo wszystko w jego życiu szło doskonale, ale szczęście się odwróciło. Czas to zmienić.
Niedawno wrócił z wakacji na Dominikanie. Wypoczął, nabrał dystansu do tego, co serwuje mu los. A ten nie jest ostatnio przychylny. Najpierw zaczęły się kłopoty zawodowe.
Szefowie Polsatu po pierwszym odcinku zdjęli z anteny program "Surprise, surprise", którego Wojciech Błach jest gospodarzem. Nowe odcinki co prawda nadal są kręcone zgodnie z kontraktami, ale nie wiadomo czy doczekają się emisji.
Do tego doszły problemy sercowe. Ostatni związek, z uroczą ciemnowłosą kelnerką jednej z restauracji, przechodzi poważny kryzys. Znajomi aktora mówią, że przestał już mówić o swojej dziewczynie. Zachowuje się, jakby jego serce było wolne.
- Przechodzili już wiele trudnych chwil, ale potrafili pokonać problemy. Tym razem sprawa jest poważniejsza. Wojtek na imprezy przychodzi sam... - mówi znajomy aktora.
Byłby to już trzeci nieudany związek aktora. Pierwsza żona zostawiła go bez słowa w sylwestrową noc 2006 roku. Bardzo to przeżył. Lekiem na złamane serce był związek z aktorką Teatru Narodowego Kamillą Baar (36 l.).
Miłość wybuchła w atmosferze skandalu. Aktorka porzuciła dla niego męża, kolegę z teatru, Wojciecha Solarza (36 l.). Uczucie zaowocowało narodzinami synka Bruno (5 l.).
Jednak po kilku latach szczęśliwego życia coś zaczęło się psuć. W końcu piękna Kamilla odeszła. Wyszła za mąż za znanego prawnika Piotra Kochańskiego.
Po rozstaniu Błach był zdruzgotany. Wyszedł z dołka, gdy kilka miesięcy później spotkał uroczą kelnerkę z włoskiej restauracji w centrum Warszawy. Zamieszkali razem.
Ona zaakceptowała to, że dla niego na pierwszym miejscu zawsze będzie jego synek. Punktem spornym okazały się jednak coraz częstsze nieobecności aktora, który pracował jak szalony. Miejsca na miłość pozostawało niewiele.
Po zdjęciu z anteny programu "Surprise, surprise" mężczyzna z pewnością ma więcej czasu. Wyjechał na wakacje, by ułożyć swoje sprawy.
Czy uda mu się naprawić relację z partnerką? Czy to wystarczy, by uratować ten związek?