Wojciech Błach zrezygnował z przedświątecznej bieganiny
Gdy w 2017 roku na świat przyszedł jego drugi syn, Boże Narodzenie spędził nietypowo. Jak to wspomina?
Święta, podczas których upamiętniamy narodziny Jezusa Chrystusa, zbiegły się z przyjściem na świat naszego syna, Jeremiego. Miał być najcudowniejszym prezentem mikołajkowym, ale nie śpieszył się i urodził się dokładnie tydzień przed Wigilią, 17 grudnia.
Wraz z żoną Agnieszką mogliśmy w intymnej atmosferze cieszyć się cudem narodzin. Nie wyjechaliśmy na święta do najbliższych, ani też rodzina nie przyjeżdżała do nas.
Kolacja wigilijna była skromna, nie chcieliśmy, aby przygotowania do niej nas zbyt absorbowały. Spędzona tak minimalistycznie Gwiazdka okazała się wyjątkowym doświadczeniem w moim życiu. Tygodniowe dziecko i my we dwójkę, pełni refleksji. Zrezygnowanie z przedświątecznej bieganiny zaowocowało najpiękniejszymi przeżyciami.