Wojciech Bojanowski przyznał się do rozbicia rodziny. Oto co wyznał
Wojciech Bojanowski (39 l.) przekazał w mediach społecznościowych bardzo smutne wieści. Reporter opublikował szczere do bólu wyznanie, w którym ogłosił, że jego jedyny syn będzie wychowywał się w rozbitej rodzinie. Za całą sytuację mężczyzna obwinia samego siebie.
Wojciech Bojanowski od 16 lat jest zatrudniony w TVN. Jako autor licznych reportaży i filmów dokumentalnych nierzadko podróżuje w niebezpieczne, odległe zakątki globu. Wszystko po to, aby dostarczyć widzom jak najwierniejszą relację z wydarzeń, którymi żyje świat. Takie życie zdecydowanie nie sprzyja budowaniu relacji rodzinnych. Częste podróże sprawiają, że trudno jest utrzymać żar domowego ogniska. W końcu mężczyzna boleśnie się o tym przekonał.
Do niedawna większość post publikowanych przez Wojciecha Bojanowskiego w mediach społecznościowych dotyczyła przede wszystkim jego przeżyć z zagranicznych wyjazdów w charakterze reportera. Ku zaskoczeniu wszystkich, parę dni temu mężczyzna opublikował zdjęcie, do którego dołączył niezwykle osobisty opis. Dowiadujemy się z niego, że Wojciech Bojanowski wkroczył w okres głębokich przemian. Reporter przyznał, że jego związek się rozpadł.
"Bardzo kocham mojego synka, a bycie ojcem to najważniejsza rola, jaką przyszło mi pełnić w życiu. Bez wątpienia, od urodzenia Janka, bardziej czuję się tatą, niż dziennikarzem" - zaczął swój obszerny wpis Wojciech Bojanowski.
W dalszej części postu dowiadujemy się, że rozstanie miało miejsce 1,5 roku temu. Pomimo prób ratowania związku, para musiała podjąć decyzję o zakończeniu związku.
"To był dla nas niezwykle bolesny okres. Robiliśmy wszystko, by w tym czasie, najlepiej jak potrafiliśmy, ochronić naszego synka przed negatywnym konsekwencjami tej decyzji. Z dzisiejszej perspektywy wydaje mi się, że to się udało i mocno wierzę w to, że nadal będzie się udawać" - tłumaczy na Instagramie Wojciech Bojanowski.
Jeszcze nie tak dawno temu wydawało się, że związek Wojciecha Bojanowskiego z Martą jest niezniszczalny. Para przeszła przez najbardziej dramatyczne doświadczenia, jakie mogą spotkać człowieka. Gdy partnerka dziennikarza była w ciąży, lekarze zdiagnozowali u płodu zespół Edwardsa. Nie udało się go uratować. Później Bojanowski i jego ukochana zostali szczęśliwymi rodzicami Janka. Oboje byli przekonani, że teraz już wszystko dobrze się ułoży. Niestety ich związek niespodziewanie się rozpadł.
Dziennikarzowi towarzyszy ogromne poczucie winy, ponieważ zdaje sobie sprawę, że jego syn będzie wychowywał się w rozbitej rodzinie. Bojanowski ma świadomość wyzwań, które wiążą się z dorastaniem w takich warunkach.
"Przez półtora roku bardzo trudno było mi się pogodzić z tym, że moje dziecko będzie się wychowywało w "rozbitej rodzinie" i to rozbitej z mojej winy. Dużo mi zajęło, by zrozumieć, że mogę być dobrym tatą dla Janka, jednocześnie nie będąc w związku z jego mamą" - napisał na Instagramie reporter.
Dziennikarz bardzo by chciał, aby Jankowi niczego nie brakowało. W opisie zdjęcia, na którym pojawił się w towarzystwie syna stwierdził, że nawet w tej sytuacji chłopiec ma szanse na stworzenie zdrowych relacji z obojgiem rodziców.
"Piszę, żeby powiedzieć Wam, że warto walczyć o siebie i że niekoniecznie musi to oznaczać utratę lub pogorszenie relacji z synkiem. Można się cieszyć z bycia rodzicem i budować z dzieckiem silną więź" - zakończył swój wpis Bojanowski.
Zobacz też:
Krupińska szaleje nocą w Sopocie w towarzystwie dwóch mężczyzn. Gdy to zobaczyła, aż ją zatkało
Mariusz Walter doceniony przez znajomych z TVN? Tak go podsumowali!
