Wojciech Glanc pokazał mieszkanie od Rosjanina. Będzie kandydował na prezydenta
Znany jasnowidz Wojciech Glanc pochwalił swoim nowym apartamentem w Bułgarii, który kupił od Rosjanina. Zapowiedział również, że planuje kandydować na urząd prezydenta. "Gdybym został prezydentem, odciąłbym kościół od państwa, opodatkował go i skonfiskował kościelne posiadłości na rzecz społeczeństwa" - mówi na opublikowanym w internecie wideo.
Wojciech Glanc od kilku tygodni przebywa za granicą, gdzie finalizuje kupno mieszkania. Jasnowidz twierdzi, że jest to świetna inwestycja na przyszłość za nieduże pieniądze. Mieszkanie jest na drugim piętrze, kilometr od plaży. Przed blokiem znajduje się basen - w sumie w okolicy jest ich aż dziewięć.
"Blisko restauracja, nawet pralnia. Bardzo zadbana i ładna okolica. Niedaleko jest pole golfowe i... góry. (...) Fajny apartamencik. Czekamy jeszcze na załatwienie ostatnich formalności, które zapewne dopięte zostaną w sierpniu, sprzedawcą jest Rosjanin. Z różnych powodów pewne rzeczy się przeciągają i ten proces trochę trwa" - opowiada Glanc.
Namawia rodaków, by inwestowali swoje pieniądze w Bułgarii, bo jest to opłacalne. Czterdziestometrowe dobrze zlokalizowane mieszkanie można tam kupić za 20-25 tys. euro (około 100 tys. zł). W porównaniu z polskimi cenami - to okazja.
"Warto tutaj przyjeżdżać, bo to bardzo ciekawy kraj. Trochę jak Grecja, tylko taka postsowiecka. Jest tu mieszanka luksusu i skrajnej biedy. (...) Mieszkanie kosztuje tyle, co nowy samochód, choć ceny powoli idą w górę" - dodaje.
Wojciech Glanc ostrzega Polaków, że wchodzimy w okres reglamentacji, gdy wiele towarów staje się trudno dostępnych. Widzi jednak plusy - powstrzyma to wiele osób przed marnowaniem żywności. Zdaniem Glanca do niektórych nadal nie dotarło, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od wojny w Ukrainie.
"To się wiąże z wieloma towarami: ze zbożem, gazem, ze wszystkim. Putin znalazł sobie dobrą drogę, by przyfasolić całemu Zachodowi. Jesteśmy uzależnieni od Rosji, popieram więc zbiórkę na drona, który może pozbawić mobilności kilkanaście rosyjskich czołgów. Ze złem należy walczyć" - słyszymy.
Co ciekawe, Wojciech Glanc zapowiada również, że planuje wystartować w wyborach na prezydenta Polski. Ogłosił już nawet swój mini program wyborczy - priorytetem ma być opodatkowanie Kościoła!
"Chciałbym zgłosić swoją chęć startowania w wyborach na prezydenta. Gdybym został prezydentem, odciąłbym Kościół od państwa, opodatkował go i skonfiskował kościelne posiadłości na rzecz społeczeństwa. Dążyłbym do tego, by księża płacili podatki i rozliczali się z każdej złotóweczki - tak jak jest na Zachodzie, gdzie każdy ksiądz musi pracować i płacić podatki. (...)
Byłbym prezydentem ostrym, bezwzględnych w pewnych sytuacjach. Naprawdę zastanawiam się nad zgłoszeniem swojej kandydatury" - ogłasza.
Zobacz też:
Wojciech Glanc wskazuje miejsce, gdzie może znajdować się ciało Iwony Wieczorek
Glanc przepowiada pogodę na wakacje: "Czeka nas smażalnia"
Królikowski obsmarował Opozdę w tabloidzie