Reklama
Reklama

Wojciech Mann drze łacha z Richardson! "Duża ulga. Ważne sprawy wracają na należne im miejsce"

Monika Richardson udzieliła właśnie wywiadu jednemu z tygodników, gdzie poinformowała, że chodzi na terapię, by dowiedzieć się, dlaczego wszystkie jej związki się rozpadają. Przy okazji wytknęła niechlujstwo jej byłemu mężowi i pochwaliła obecnego kochanka, który - gdy tylko ma pieniądze - jedzie po garnitur do Mediolanu. Z bełkotu Moniki postanowił zakpić Wojciech Mann...

Trzeba przyznać, że mało kto się spodziewał, że Wojciecha Manna zaciekawią ostatnie "mądrości" Moniki, która znów podzieliła się ze światem swoimi przemyśleniami. 

Tym razem na łamach "Twojego Imperium" poinformowała, że po kolejnym rozpadzie małżeństwa postanowiła skorzystać z pomocy specjalisty. 

"Na psychoterapii próbuję dowiedzieć się, co takiego nieznośnego jest w moim sposobie bycia, że nie jestem w stanie zbudować trwałej relacji" - wyznała, dodając skromnie, że ma poczucie, że do tej pory za dużo dawała siebie partnerom. 

Reklama

Dostrzegała też kilka innych błędów, które popełniała. Pisaliśmy o tym TUTAJ. 

Celebrytka nie byłaby jednak sobą, gdyby skupiła się tylko na swoich wadach. Uznała, że w wywiadzie o terapii opowie też o tym, co uwierało ją w Zbyszku Zamachowskim. 

I tak zarzuciła mu, że ten nie przywiązywał wagi do wyglądu i był - mówiąc wprost - na bakier ze schludnością.

Pochwaliła jednak obecnego partnera, który nie szczędzi kasy - jeśli ją akurat ma - na drogie ciuchy z Włoch.

"Może to zabrzmi dziwnie, a już na pewno w dużym kontraście do mojego ostatniego związku, ale ujęło mnie w Konradzie duże wyczucie estetyki. Mój tata jest architektem, moja macocha również i dzięki nim oraz dzięki moim wielkopolskim, schludnym tradycjom nauczyłam się, jak ważna jest harmonia estetyczna. Konrad jest człowiekiem, który przywiązuje dużą wagę do swego wizerunku i wyglądu, ale również zależy mu na tym, żebym i ja dobrze wyglądała" - chwaliła Konrada, wbijając przy okazji szpilę Zbyszkowi. 

Wojciech Mann kpi z wylewności Richardson

Niespodziewanie wywiad Monisi postanowił skomentować Wojciech Mann. W swoim nowym wpisie na Facebooku przyznał, że głowę zaprzątają mu sprawy związane z wojną w Ukrainie i złem, które się wydarzyło. Jednak ironicznie stwierdził, że pojawiło się światełko w tunelu, bo "ważne rzeczy wracają na swoje miejsce" - kpiąc z wywiadu Moniki. 

"Od dłuższego czasu po włączeniu komputera widzę, jak mój Facebook patrzy na mnie z wyrzutem i wydaje się pytać, dlaczego go zaniedbuję. Próbuję tłumaczyć, że tyle ostatnio złego się nawydarzało, że aż strach komentować. Ruscy mordują niewinnych ludzi i gwałcą wszystkie pisane i niepisane prawa. Wielki przyjaciel i idol Kaczyńskiego, Orban, wspiera Putina, a Ziobro broni Orbana i tak dalej... Ale pojawiło się światełko w tunelu beznadziei! Oto Monika Richardson opowiedziała światu, że poddała się terapii w sprawie swoich nieudanych małżeństw" - szydzi Mann. 

Potem wspomniał o zarzutach Richardson dotyczących wyglądu Zbyszka Zamachowskiego...

"Co więcej, z wypowiedzi wielkiej gwiazdy wynika, że jej poprzedni partner nie miał wyczucia estetyki. A nowy za to ma i, jeśli tylko ma pieniądze, to jedzie do Mediolanu po garnitur. Duża ulga. Ważne sprawy wracają na należne im miejsce. Może więc świat pomału wróci na właściwe tory" - podsumował w swoim stylu Mann. 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Richardson | Wojciech Mann
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy