Wojciechowska twierdziła, że pracuje się dla idei. Tyle sama ma na koncie
Martyna Wojciechowska, ceniona podróżniczka i autorka programów podróżniczych, zdobyła ogromną popularność nie tylko dzięki swoim przygodom, ale także dzięki lukratywnym kontraktom reklamowym. Co ciekawe, sama prowadząca "Kobiety na krańcu świata" twierdziła, że nie pracuje dla pieniędzy, ale idei.
Martyna Wojciechowska jest jedną z najbardziej lubianych gwiazd w polskim show-biznesie. Jest też autorytetem i motywatorką dla wielu Polek, a jej rozstanie i rozwód z Przemysławem Kossakowskim było najczęściej opisywanym wydarzeniem w mediach. Popularność Martyny Wojciechowskiej nie słabnie, a jej wizerunek pod względem PR-owym jest nieskazitelny, co przekłada się na jej sytuację finansową. Oto ile zarabia Martyna Wojciechowska. Czy można ją już nazwać milionerką?
Zobacz też: Wielkie szczęście Wojciechowskiej po rozwodzie z Kossakowskim. Teraz porównują ją do Czubównej
Martyna może pochwalić się ekonomicznym wykształceniem i choć nie jest związana z zawodem na co dzień, to z pasji zrobiła potężny biznes. Przez lata była dziennikarką telewizyjną związaną z tematyką samochodową, a później podróżniczą. Zyskała sympatię widzów, a nawet zdobyła nagrodę "Złotej Telekamery".
"Ze swojej pasji uczyniłam pracę, nie mam sztywnego podziału między życie zawodowe i prywatne" - napisała raz Martyna na swoim Instagramie.
Następnie przez 10 lat była redaktor naczelną prestiżowego magazynu "National Geographic". W międzyczasie współpracowała ze znanym magazynem dla mężczyzn, czy też motoryzacyjnym i podróżniczym. Jako redaktor naczelna mogła liczyć na znacznie wyższe zarobki niż ami redaktorzy.
W 2009 roku zaczęła się jej przygoda ze stacją TVN, gdzie prowadziła własny cykl dokumentalny "Kobieta na krańcu świata", który okazał się sukcesem. Według nieoficjalnych informacji gaża za program znacząco przewyższała zarobki jej koleżanek z redakcji.
Jednak prawdziwe duże pieniądze Martyna Wojciechowska mogła otrzymać za współprace z markami. Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 2 miliony osób, co jest doskonałym kanałem dotarcia do nowych użytkowników.
I tak podróżniczka w 2007 r. stała się twarzą Actimela, a trzy lata później pojawiła się w reklamach szamponu Timotei, produktów Sony, a także Radia Zet. Ma za sobą również sowicie opłacone kontrakty od Coffee Heaven, Fundacji WWF, operatora Play, wody Żywiec Zdrój, koncernu odzieżowego Jack Wolfskin czy marki kosmetycznej Pantene.
Dodatkowo Martyna prowadzi własny kanał na YouTubie i stworzyła własną kolekcję biżuterii z marką jubilerską W. Kruk. Dzięki zarobkom z reklamowania produktów Martyna mogła sobie pozwolić na luksusowy samochód Mercedes klasy G, który podobno miał kosztować nawet pół miliona złotych!
Co ciekawe, Martyna Wojciechowska w 2018 roku twierdziła, że jest rozczarowana osobami, które ubiegają się u niej na stanowisko. Roszczeniową postawę "millenialsów" określiła tak:
"Ja zawsze pracuję dla idei, nie dla produktu, zawsze z misją. Często realizuję projekty, z których nie czerpię korzyści finansowych - patrz choćby filmy dokumentalne. Z ich produkcją nie wiąże się żadne wynagrodzenie, nie ma premii, regulowanego czasu pracy, urlopu wypoczynkowego" - mówiła Martyna w gazecie "Głos Mordoru", czyli prześmiewczej nazwy dla miejsca na korporacyjnej mapie Warszawy.
Słowa te wywołały oburzenie w sieci, zwłaszcza wśród młodych osób. W większości komentarze skupiały się na tym, że jak osoba z tak dobrą sytuacją finansową może krytykować innych, że za pracę chcą godziwego wynagrodzenia.
Kiedy Joanna Przetakiewicz wydała swoją książkę "Pieniądze szczęście dają" - w jednym z wywiadów Martyna Wojciechowska stwierdziła, że to książka szczególnie przydatna dla... kobiet. Dodała też, że w obecnych czasach o wiele łatwiej jest rozmawiać z innymi o sprawach intymnych niż o pieniądzach.
Co więcej, podróżniczka stwierdziła, że zarobki w show-biznesie są niewspółmierne do faktycznie wykonanej pracy.
"W show-biznesie zdarzają się wynagrodzenia, które są nieadekwatne do obciążeń, które są przypisane zawodom takim jak, chociażby lekarz czy nauczyciel. Mamy wszyscy świadomość, my, rodzice, jakie to jest wielkie wyzwanie dzisiaj. Ja po prostu wierzę, że za takie prace bardzo przydatne społecznie, za prace związane z taką odpowiedzialnością, powinny być adekwatne wynagrodzenia, a jest jak jest" - tłumaczyła Martyna Wojciechowska w wywiadzie dla JastrząbPost.
Martyna Wojciechowska osiągnęła imponujące zarobki dzięki sprawnemu zarządzaniu kontraktami reklamowymi. Jej strategie, takie jak staranne wybieranie partnerów i zróżnicowanie kampanii, przyczyniły się do budowy silnego wizerunku, a co za tym idzie - wzrostu jej dochodów.
Zobacz także:
Wojciechowskiej po rozwodzie z Kossakowskim jest zakochana i to nie plotka
Kossakowski po rozstaniu z Wojciechowską realizuje swoje nowe powołanie
Martyna Wojciechowska zaskoczyła szczerym wpisem. Pod postem lawina życzeń