Wojciechowska żyje na dwa domy. Zaskakujące, jak wygląda jej chata w górach
Martyna Wojciechowska zdobyła popularność dzięki wyprawom do odległych zakamarków całego świata. Dziennikarka, która ogromną część życia spędza w podróży, uwiła sobie przyjemne gniazdko na warszawskim Żoliborzu. Jak się okazuje, w Polsce gwiazda żyje na dwa domy, ma bowiem jeszcze uroczy domek w Szczyrku.
Martyna Wojciechowska bez wątpienia jest jedną z najbardziej rozpoznawanych podróżniczek w naszym kraju. Dziennikarka od piętnastu lat prowadzi swój autorski program "Kobieta na krańcu świata". Format nie tylko pozwolił jej zaskarbić sobie sympatię telewidzów, ale także odwiedzić najodleglejsze zakamarki całego świata.
Podróżniczka spędza wiele czasu w drodze, nic więc dziwnego, że bardzo ceni sobie możliwość odpoczęcia we własnym domu. Na warszawskim Żoliborzu Wojciechowska stworzyła sobie przytulne gniazdko pełne pamiątek z podróży. Nie brakuje w nim książek oraz kwiatów, którymi uwielbia się otaczać.
Na zdjęciach, które dziennikarka publikuje w mediach społecznościowych, można dostrzec ogromną biblioteczkę przepełnioną książkami i wygodny narożnik idealny do wypoczynku. Teraz okazało się, mieszkanie w Warszawie to niejedyne miejsce, w którym podróżniczka może naładować baterie. Wojciechowska jest bowiem także dumną właścicielką klimatycznej chatki w Szczyrku.
W poniedziałek na instagramowym profilu Martyny Wojciechowskiej pojawiła się galeria klimatycznych zdjęć. Można na nich dostrzec urokliwą drewnianą chatę oraz kadry z jej wnętrza.
"JAK DOBRZE TU BYĆ. Mój drugi dom! Schowany pośrodku niczego i w najlepszym towarzystwie! Uwielbiam tu wracać!" - napisała autorka programu "Kobieta na krańcu świata".
Choć dziennikarka z pewnością nie może narzekać na brak pieniędzy, to górska chatka urządzona jest bez zbędnego przepychu. Sercem domku bez wątpienia ogromny stół, wprost stworzony do biesiadowania. Uwagę zwraca także stary, kaflowy piec idealny do przygotowywania posiłków oraz klimatyczne dodatki, idealnie pasujące do górskiej okolicy.
"Lubię surowe warunki życia, takie jak moja drewniana chata w górach i piec kaflowy zamiast centralnego ogrzewania - serwuję je sobie regularnie, ale dobrze mi też, kiedy wracam do naszego mieszkania na warszawskim Żoliborzu" - zdradziła kiedyś Martyna Wojciechowska w rozmowie ze "Zwierciadłem".
Spodziewaliście się?
Zobacz także:
W samą rocznicę takie wieści. Wojciechowska wyznała jej miłość publicznie
Wojciechowska przekazała wieści w sprawie córki. Nie będzie powrotu
