Wojna w Afganistanie. Anna Lewandowska zadumana nad sytuacją: "Tak bardzo chce się pomóc... tylko jak?"
Anna Lewandowska, która wraz z Robertem Lewandowskim według "Forbes" tworzy parę wycenianą na 565 milionów złotych, postanowiła zaoferować ofiarom wojny w Afganistanie... modlitwę. Chyba w tym przypadku milczenie byłoby jednak złotem...
Oczy całego świata zwróciły się ku dramatycznej sytuacji w Afganistanie. Po wycofaniu wojsk amerykańskich mieszkańcy są w tragicznej sytuacji. Religijny fundamentaliści krok po kroku przejmują władzę nad krajem i wprowadzają terror, uchodźcy za cenę życia usiłują opuszczać kraj. W najgorszej sytuacji są kobiety, które za łamanie fundamentalistycznych reguł, np. edukację, może spotkać nawet śmierć.
Sytuacja nie umknęła (niestety) również polskim celebrytom. Jak to zwykle bywa przy trudnych, poważnych tematach, wiele gwiazd nie podeszło do tematu z szacunkiem. Niektórzy wpisy dotyczące Afganistanu zamieścili między reklamowymi postami, fotkami w bikini z wakacji... Inni, tak jak Anna Lewandowska, są wyśmiewani przez internautów raczej za treść postów.
Jak powszechnie wiadomo, Anna i Robert Lewandowscy są wyjątkowo majętni. Z tego wynika ich częste oderwanie od rzeczywistości... Kilka dni temu pisaliśmy o tym, że Anna Lewandowska we włoskim "Vanity Fair" utyskiwała... na natłok obowiązków.
Lewandowska w szczerym wywiadzie dla Vanity Fair
Teraz znalazła się w ogniu krytyki, bo postanowiła zabrać głos w sprawie sytuacji w Afganistanie. Celebrytka-milionerka zamieściła wpis, w którym duma jakby tu można pomóc i dochodzi do wniosku, że najlepiej... modlitwą.
Pojawiło się wiele krytycznych komentarzy sugerujących że może jednak modlitwa to nie do końca odpowiedź na to, jak można pomóc usiłującym zbiec z kraju Afgańczykom...
Faktycznie modlitwa to szczyt możliwości milionerów?
Więcej o newsów gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/