Reklama
Reklama

Wojtek Mazolewski musiał zmienić całe swoje życie. Diagnoza: guz

Wojtek Mazolewski (39 l.) w niezwykle szczerym wywiadzie opowiedział m.in. o walce z chorobą.

Popularny jazzman żyje dziś bardzo higienicznie, przestrzega diety, uprawia sport i jeździ na tzw. odosobnienia, które pozwalają mu ukoić nerwy i złapać równowagę.

Nie zawsze jednak tak było. Zanim lekarze wykryli u niego guza, był typowym rockandrollowcem, któremu wydawało się, że jest niezniszczalny. Pracował za trzech, ponad swoje możliwości, będąc jednocześnie liderem zespołu, organizatorem prób i koncertów, rzecznikiem i menedżerem.

"Dodajmy intensywne życie towarzyskie, uczuciowe i rodzinne. Zostałem ojcem. We wszystkim chciałem być dobry, jeśli nie najlepszy. Po kilku latach takiego rollercoastera organizm powiedział dość. Diagnoza: guz. Wtedy wszystko, co wypełniało tak szczelnie moje życie, znikło. Sypnął się zespół, sypnął się związek, a ja musiałem się pozbierać" - opowiada Wojtek Mazolewski w wywiadzie dla "Dużego Formatu".

Reklama

Podczas hospitalizacji był tak wycieńczony, że przy wzroście 180 cm ważył jedynie 47 kilogramów. Odstawił alkohol i papierosy. Przeszedł na drakońską dietę. O powrocie do dawnego stylu życia nie ma dziś mowy!

"Po wyjściu ze szpitala odbudowuję ciało i umysł, przez dwa następne lata żyję bardzo higienicznie i na nowo łapię lejce swojego życia. Dociera do mnie, że nie muszę robić aż tak wiele. Mam prawo zwolnić" - mówi.

Raz na wozie, raz pod wąsem...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Wojciech Mazolewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy