Wolała odejść, niż wydać płytę Mandaryny!
Była menadżerka Marty Wiśniewskiej, słynna już Katarzyna Kanclerz, od kilku miesięcy utrudniała swojej podopiecznej wydanie nowego albumu. Gdy ta wciąż naciskała, pani Kasia zdecydowała się zakończyć współpracę.
Takie wnioski przynajmniej wyciągnęliśmy z wypowiedzi Katarzyny Kanclerz dla magazynu "Rewia". Zapytana o powody rozstania z Mandaryną, mówi:
"Kiedy Marta przyszła z propozycją wydania płyty, powiedziałam jej, że nie jestem tym zainteresowana. Podpisałam jej wszystkie dokumenty i na tym współpraca się zakończyła".
Kanclerz zdradza także w rozmowie z pismem, że definitywnie kończy z show-biznesem:
"Pozamykałam wszystkie swoje sprawy. Podpisałam także ugodę z Rubikiem. Nigdy więcej nie zainwestuję w żadnego artystę. Teraz robię zupełnie nowe rzeczy i jestem z nich bardzo zadowolona".