"Woody Allen mnie molestował"
Adoptowana córka Woody'ego Allena (78 l.) oskarża reżysera o molestowanie seksualne.
Do przestępstwa miało dojść w 1992 roku, gdy Dylan miała 7 lat. Zarzuty pod adresem Allena po raz pierwszy padły w latach 90. z ust Mia Farrow - reżyser miał wówczas romans ze swoją adoptowaną córką, obecnie żoną Soon Yi Previn.
Dziewczynkę w latach 90. poddano badaniom, które wykazały, że nie doszło do przestępstwa.
Teraz, po dwudziestu latach, Dylan udzieliła wywiadu magazynowi "Vanity Fair", w którym wraca do swojego koszmaru i wyznaje, że nadal boi się Allena i nie che nawet wymawiać jego nazwiska, mimo że jest już dorosłą osobą.
"Nigdy nie poproszono mnie o zeznania w tej sprawie. Gdybym mogła coś powiedzieć 7-letniej Dylan, to to, była odważniejsza i nie bała się mówić. Wielu rzeczy i zdarzeń z przeszłości nie pamiętam, ale tego, co zdarzyło się wtedy na strychu, nigdy nie zapomnę" - opowiada Dylan.
"Pamiętam ze szczegółami, co miałam na sobie, a czego nie miałam. Byłam złym dzieckiem, ponieważ nie chciałam wykonywać poleceń starszego ode mnie".
Kolejną rewelacją dot. życia znanego reżysera jest fakt, iż 25-letni Ronan Farrow, uważany dotąd za jedynego biologicznego syna Allena, może w rzeczywistości mieć innego ojca. Mia Farrow w wywiadzie dla "Vanity Fair" stwierdziła bowiem, że "możliwe", iż Ronan jest synem jej i Franka Sinatry.
Aktorka była jego żoną w latach 1966-1968. Z Allenem związała się w latach 80. i rozstała, gdy wyszło na jaw, że reżyser romansuje z adoptowaną córką.