Wpadka Kingi Rusin! Nie zna ortografii?
Kinga Rusin (42 l.) pokazała, że ma dość swobodne podejście do zasad ortografii obowiązujących w języku polskim...
Była żona Tomka Lisa od dłuższego czasu bardzo prężnie działa na portalach społecznościowych.
Najwyraźniej wzięła sobie do serca słowa jednej z szafiarek, która oznajmiła, że gwiazdy bez facebooka za kilka lat przestaną się liczyć i "znikną".
Rusin chyba nigdzie się nie wybiera, dlatego na swoim profilu jest niezwykle aktywna i dba o stały kontakt z fanami.
Kilka dni temu chwaliła się swoim "przedłużonym urlopem" nad polskim morzem. Na licznych zdjęciach pozowała na jachcie i z koniem.
Tym razem dziennikarka postanowiła pochwalić się swoją kondycją i zamiłowaniem do jazdy na rowerze.
Przy okazji jazdy na dwóch kółkach podzieliła się swoimi uwagami na temat tras rowerowych, których w Warszawie jest ciągle zbyt mało.
W dość krótkim wpisie nie omieszkała zrobić poważnego "byka" ortograficznego...
"30 km w nogach. Na rowerze miejskim (wiekowym) to już jest coś - napisała. Zdecydowanie najlepiej i najbezpieczniej jedzie się wzdłóż Wału Miedzeszyńskiego.
A w drodze powrotnej - takie widoki z Mostu Poniatowskiego (ścieżki rowerowej niestety tam brak...)" - pisze Kinga.
Po licznych uwagach od fanów błąd poprawiła...
Wstyd jednak pozostał.