Wpadka w "Familiadzie". Strasburger nie wiedział, o co chodzi
Takiej pomyłki w tym programie dawno nie było. Karol Strasburger zaliczył wpadkę, która mogła pozbawić jedną z drużyn “Familiady” wygranej w programie. Na całe szczęście zdarzenie ma dobre zakończenie.
"Familiada" to polski teleturniej, który jest emitowany na antenie TVP 2 już od 30 lat. Jego prowadzącym jest Karol Strasburger, osobowość telewizyjna i aktor, którego można kojarzyć chociażby z "Czarnych chmur", czy “Nocy i dni". Karol Strasburger jest związany z “Familiadą" od samego początku istnienia programu i słynie ze swojego opanowania i pewnego prowadzenia. Nawet i jemu zdarza się jednak popełnić błąd. Ostatnio sprawa była na tyle poważna, że mogła kosztować uczestników zwycięstwo.
"Familiada" opiera się na bardzo prostych zasadach. Gra opiera się na rywalizacji ze sobą dwóch drużyn. Ich zadaniem jest udzielenie na zadawane pytanie odpowiedzi, na które wcześniej wskazało najwięcej ankietowanych osób. Rozgrywka podzielona jest na etapy.
O przejściu dalej decyduje ilość zdobytych punktów, a w późniejszej fazie również i szybkość odpowiedzi, ponieważ jest liczony czas na odpowiedź. I to właśnie w tej części doszło ostatnio do błędu Strasburgera.
CZYTAJ TEŻ: Olga Frycz dopiero co poznała ukochanego, a tu padła jasna deklaracja. Jest termin
W finale programu Strasburger zadał uczestniczce pytanie o to, co mówimy, gdy czegoś nie usłyszymy. Pierwszym, co przyszło odpowiadającej osobie do głowy, był zwrot: "Jeszcze raz", dlatego od razu podała taką odpowiedź.
Strasburger był jednak przekonany, że jest to prośba o powtórzenie pytania. Przeczytał więc je ponownie, zabierając tym samym uczestniczce cenne 4 sekundy z czasu na odpowiedź. Dopiero gdy znów następnie usłyszał odzew: "Jeszcze raz", zrozumiał, że jest to odpowiedź, jakiej chce udzielić odpowiadająca.
Ta historia ma na szczęście dobre zakończenie. Strasburger zorientował się, że popełnił błąd i zaliczył kobiecie odpowiedź. Nieporozumienie nie miało też żadnych skutków, ponieważ uczestniczce udało się ostatecznie odpowiedzieć na pytanie w danym czasie. Oby taka wpadka już się nie przydarzyła Strasburgerowi.
ZOBACZ TEŻ:
Został ojcem mając 72 lata. Nagle wyjawił prawdę ws. późnego rodzicielstwa