Wraca temat Górniak i Krupy. Wiadomo, co z unieważnieniem małżeństwa
Edyta Górniak jest rozwódką od czternastu lat. Wielokrotnie jednak w jej życiu przejawiał się temat unieważnienia małżeństwa przed sądem biskupim, by mogła znów mieć „czystą kartę”. Jak się okazuje, na chęciach jednak się skończyło i diwa nie zamierza ubiegać się o dokument. Wyznała, dlaczego się poddała.
Edyta Górniak i Dariusz Krupa wydawali się być małżeństwem idealnym. Nie tylko żyli razem, ale także pracowali, a diwa w wywiadach wielokrotnie powtarzała, że muzyk jest jej bratnią duszą. Niestety, kilka lat po ślubie wyszło na jaw, że ich małżeństwo wcale nie było takie kolorowe jak wszyscy myśleli.
Górniak w szczerym wywiadzie dla "Vivy" zdradziła, że czuła się tłamszona przez męża i "zatraciła własną tożsamość". Rozwód pary, który nastąpił w 2010 roku po równo pięciu latach małżeństwa, był wówczas tematem numer jeden w mediach i przez długie miesiące nie schodził z nagłówków.
Górniak i Krupa nie rozstali się w przyjaznych relacjach i zerwali ze sobą kontakt, a kiedy jakiś czas później mężczyzna spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym, będąc pod wpływem zakazanych substancji, Edyta Górniak zapragnęła całkowicie się od niego odciąć. Przeszła jej przez głowę myśl, by unieważnić małżeństwo przed sądem biskupim. Jak się okazuje, ta myśl wracała do niej później jeszcze wiele razy. Czemu zatem do dziś tego nie zrobiła?
Biorąc pod uwagę okoliczności, prawdopodobnie byłaby szansa, by Górniak otrzymała dokument stwierdzający unieważnienie małżeństwa zawartego w kościele. W polskim show-biznesie już co najmniej kilku gwiazdom udało się tego dokonać, m.in. Katarzynie Skrzyneckiej.
Rok temu w rozmowie z magazynem "Rewia" zdradziła, że choć bardzo chciała postarać się o dokument, to w końcu się poddała. Jako powód podała niechęć do odgrzebywania przeszłości oraz fakt, iż musiałaby ze szczegółami opowiadać o tym, jak wyglądało jej małżeństwo. To dlatego w końcu jednak się poddała.
Teraz osoba z jej otoczenia w rozmowie z serwisem "Shownews" zdradziła, że choć nadal ma w głowie tę myśl, to obawia się, iż temat zostanie rozdmuchany, a media nie dadzą jej spokoju.
"Ta sprawa wciąż nie daje jej spokoju, zwłaszcza że Dariusz znów jest widywany w pewnych kręgach towarzyskich, a ostatnio nawet udzielił wywiadu w prasie. Ona nie chce mieć z nim nic wspólnego i chętnie zerwałaby ostatnią więź, która ich łączy. Temat wiary zawsze był dla Edyty bardzo ważny. Wie jednak, że jeśli zdecyduje się walczyć o unieważnienie ślubu kościelnego z Krupą, jej nazwisko znów pojawi się w mediach w jego kontekście. A to ostatnia rzecz, na której jej zależy" - twierdzi informator serwisu.
Zobacz też:
Zaskakujące wyznanie syna Górniak o rodzeństwie. Dotąd tego nie mówił
Syn Górniak wygląda jakoś inaczej. Uwagę zwraca podarek od córki milionera
Allan Krupa zwrócił się do fanów z prośbą o pomoc. Syn Edyty Górniak ma spore wymagania