Reklama
Reklama

Wreszcie powiedziała "dość". Znudziły ją fochy męża i szwagra

Księżna Kate (41 l.) ma już powyżej uszu odgrywania mediatorki między Williamem i Harrym. Wychowana w normalnej, kochającej się rodzinie żona Williama długo nie mogła pojąć, że spór między braćmi rozgrywa się na serio. Z czasem znudziły ją ich fochy.

Księżna Kate, odkąd tylko pojawiła się w rodzinie królewskiej, trzymała „sztamę” ze szwagrem. Brytyjskie media uwielbiały publikować zdjęcia jej i księcia Harry’ego, chichoczących za plecami poważnego księcia Williama podczas oficjalnych uroczystości.

Książę Harry i księżna Kate: swoje relacje zapamiętali różnie

Książę Harry twierdzi, że zapamiętał to zupełnie inaczej. W swojej książce „Ten drugi” dał do zrozumienia, że jego znajomość ze szwagierką nie była zbyt zażyła, a media mocno wyolbrzymiały ich rzekomą komitywę. Jednak warto pamiętać, że książka powstała kilka lat po cyklu awantur między księżną Kate i Meghan Markle. Żonie Harry’ego na pewno nie spodobałoby się, gdyby w swojej książce chwalił się przyjaźnią ze szwagierką. 

Reklama

Jednak księżna Kate godziła się pełnić rolę mediatorki nie tylko z sympatii do Harry’ego. Jak tłumaczy Jennie Bond, wieloletnie korespondentka królewska BBC w rozmowie z magazynem „OK!”:

„Kiedy pochodzi się ze szczęśliwej, wspierającej się rodziny, tak jak Kate, bardzo trudno jest zrozumieć, jak rodzeństwo może się od siebie tak bardzo oddalić. Myślę, że wierzyła, że rozłam między Williamem i Harrym da się naprawić”. 

Księżna Kate wielokrotnie ratowała Harry'ego z opresji

Jej wysiłki szczególnie wyraźnie były widoczne podczas pogrzebu księcia Filipa w kwietniu 2021 roku. Zaledwie miesiąc wcześniej Harry i jego żona  udzielili długiego wywiadu Oprah Winfrey. Nie bacząc na to, że 99-letni dziadek Harry’ego od tygodni przebywał wówczas w szpitalu, a jego stan nie nastrajał optymistycznie, wytoczyli przeciw Windsorom najcięższe działa. 

9 kwietnia książę zmarł, a Harry przyleciał do Wielkiej Brytanii na pogrzeb, który odbył się 17 kwietnia. Meghan była wtedy w zaawansowanej ciąży, nadal obowiązywały surowe ograniczenia w podróżowaniu w związku z pandemią, więc została w Kalifornii.

Zastanawiano się też, jak rodzina potraktuje Harry’ego.

Wtedy na ratunek przybyła Kate. Była pierwszą członkinią rodziny Windsor, która nawiązała z nim rozmowę po nabożeństwie żałobnym, na oczach dziennikarzy. Po kilku chwilach dołączył do nich William, a Kate taktownie się oddaliła, pozostawiając braci samych. 

Księżna Kate: zrozumiała, że nic nie wskóra

Od tamtej pory jednak sporo się wydarzyło. Po emisji dokumentu „Harry i Meghan” oraz autobiografii Harry’ego, księżna Kate doszła do wniosku, że czynione z jej strony próby zasypania przepaści, jaka powstała między Harrym, Williamem i ich rodzinami, nie tylko nie zostały docenione, to jeszcze obróciły się przeciwko niej. 

Jak ujawnia królewski biograf Tom Quinn w rozmowie z  „Daily Express US”: 

„Przeprowadzałem wywiady z osobami, które pracowały dla Harry'ego i Meghan, kiedy byli w Anglii. Przeprowadziłem także wywiady z osobami, które pracowały dla Kate i Williama. Mówią, że prywatnie jest o wiele więcej złości niż publicznie. William i Kate są szczególnie wściekli z powodu oskarżenia, że William fizycznie zaatakował Harry’ego”.

Jak ocenia Jennie Bond w rozmowie z „OK!” księżna Kate zrozumiała, że tylko traci czas i nerwy:

"Przychodzi taki moment, że trzeba po prostu zaakceptować fakt, że szczęśliwe rodziny to nie gra, w którą może grać każdy. Kate czuje się zraniona i obrażona tym, co wygadują o niej Harry i Meghan, ale ona i William stanowią bardzo silny zespół i podejrzewam, że razem doszli do wniosku, że rozłamu między Harrym nie da się załatać w przewidywalnej przyszłości. Więc przestali się tym zajmować i postanowili żyć dalej”. 

Zobacz też:

William odda swój dom Meghan i Harry'emu. Przełom w relacjach braci?


Harry i Meghan Markle wznawiają ofensywę wizerunkową. Co na to William?

Księżna Kate i książę William przeżywają kryzys? Dobrze to maskują!


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy