Wściekła Edyta Górniak wystosowała oświadczenie ws. Kory!
Edyta Górniak (41 l.) kolejny raz tłumaczy się z krytyki zdolności wokalnych wokalistki Maanamu...
Przypomnijmy, że parę dni temu wypowiedź diwy, w której stwierdziła, że "Kora nie jest dobrą wokalistką", wywołała prawdziwą burzę.
Na Edzię spadła lawina krytyki, co chyba dość mocno ją zaskoczyło...
Teraz Górniak próbuje wszystko odkręcić. Po występie w "Pytaniu na śniadanie", wystosowała również specjalne oświadczenie!
"Zawsze! stanę w obronie słabszego i bezbronnego dokładnie tak, jak zrobiłam to wobec Sandry, uczestniczki Naszej edycji "The VOICE", która z pewnością nie zasłużyła na miażdżące słowa krytyki i złośliwości wypowiedziane głośno przed całą Polską, prze legendę polskiego Rocka.
Swoją drogą nie zasłużyły na Jej kpinę setki uczestników programu, w którym Jackowska ocenia od lat.
Zamiast podcinać skrzydła i ośmieszać, można przecież dawać wskazówki dla dalszego rozwoju młodym, przestraszonym lecz utalentowanym ludziom, szczególnie mając tyle doświadczenia.
Trzeba tylko mieć w sobie właściwe intencje :))" - pisze Edyta.
Na koniec Górniak odniosła się także do jej udziału w śniadaniówce TVP, w której nieco zakpiła z Justyny Steczkowskiej.
Przypomnijmy, że Jusia w trakcie wywiadu ogłosiła, iż ma kilka wejściówek na swoje koncerty dla fanów
"Ale fani mają szczęście. Kurcze, jak ja mam koncert, to nie dostaję żadnych, bo wszystkie się sprzedają" - szydziła diwa.
Co ciekawe, we wpisie wcale nie ma zamiaru się z tego tłumaczyć i nadal gani zachowanie Steczkowskiej!
"Co do wizyty w sobotnim PNŚ. Rozumiem, że następnym razem muszę lepiej przygotować się z autopromocji.
Do ostatniej soboty byłam przekonana, iż spotkania na kanapach programu w tym składzie gości, służyć mają wyłącznie Promocji Programu "The VOICE".
Żałuję, iż temat odbiegł tak daleko od Naszych uczestników" - napisała.
Cóż, może Edyta zamiast krytykowaniem koleżanek z branży zajęłaby się jednak nagrywaniem nowych piosenek, bo z tym, jak twierdzi Zapendowska, nie jest u niej najlepiej: