"Wspaniałe stulecie": Selim Bayraktar zakochał się w żonie dzięki... latawcowi!

Jest lubiany na równi z największymi bohaterami "Wspaniałego stulecia". A gra postać drugoplanową, Sümbüla Ağę, zarządcę haremu. Widzowie zachwycają się świetną grą Selima Bayraktara (40 l.), jego mimiką, głosem, zabawnym pomrukiwaniem i błyskotliwymi ripostami. Ta postać wprowadza do serialu dużo elementów komediowych. Ale jeden wątek jest bardzo dramatyczny i wzruszający. Sümbül zakochał się. W chwili miłosnych uniesień zdradził ukochanej niebezpieczny sekret i... Z rozkazu Hürrem musiał podać jej truciznę. Zmarła w jego ramionach. Miliony telewidzów płakały razem z nim. Dramatycznych momentów nie brakowało też w życiu samego Selima Bayraktara.

Urodził się w Iraku. Jego dzieciństwu towarzyszyły wybuchy bomb - trwała wojna irańsko-iracka. Do szkoły podstawowej w każdy czwartek przychodził żołnierz i uczył dzieci posługiwania się bronią. Wszystkie były
sposobione do walki, a Selim, który ćwiczył gimnastykę sportową, zwracał uwagę wojskowych. Gdy miał 12 lat, jego szkołę odwiedził krwawy dyktator Saddam Husajn. - Pogłaskał mnie po głowie, uśmiechnął się i powiedział: Będziesz dobrym żołnierzem - wspominał aktor. Wyróżnienie oznaczało, że chłopiec zostanie wcielony do młodzieżowej straży przybocznej dyktatora i szybko będzie musiał walczyć. Przerażeni rodzice postanowili uciec do sąsiedniej Turcji.

Była to bardzo ryzykowna decyzja. Granice były zamknięte, teren patrolowały śmigłowce, które bez ostrzeżenia otwierały ogień do uciekinierów. - Przez dwa dni i dwie noce przedzieraliśmy się przez góry, kryliśmy w grotach, zostaliśmy też ostrzelani - opowiadał. Udało im się szczęśliwie przekroczyć granicę, schronienie znaleźli u wuja. Ostatecznie cała rodzina osiedliła się nad morzem, w Antalyi. - Dla mnie to najpiękniejsze miejsce na świecie - mówi Selim. Tu skończył szkołę, a potem, mimo ogromnej konkurencji, dostał się na studia aktorskie. Początki w zawodzie nie były łatwe. Przez rok wędrował z cyrkiem, występując jako klaun, iluzjonista i akrobata. Potem wstąpił do pierwszego w Turcji zespołu aktorskiego, który jeździł po kraju z przedstawieniami. W końcu dostał się do teatru. W nowej ojczyźnie nadrabiał utracone dzieciństwo.

 Jednym z jego ulubionych zajęć było... puszczanie latawców. I ta niewinna zabawa zaważyła na jego losie. Kiedyś latawiec upadł u stóp dziewczyny. Selim podniósł go, a kiedy się wyprostował, zobaczył najpiękniejsze oczy na świecie. - To była miłość od pierwszego wejrzenia - przyznał. Piękna Bihter jest muzykiem w Narodowej Orkiestrze Symfonicznej. W 2005 roku Selim ożenił się z kobietą, którą wskazał mu latawiec. Od początku było to nietypowe małżeństwo.- Dzień po ślubie wyjechałem w trasę z moim teatrem. Taka praca. W sumie przez pierwszych 6 lat spędziliśmy razem może ze 100 dni. Ale co to były za spotkania - zapewnia.

Przed rolą we "Wspaniałym stuleciu" kariera Selima pomału się rozwijała. Grywał w różnych filmach i serialach. Ale dopiero udział w superprodukcji przyniósł mu międzynarodową sławę. Chociaż rola eunucha budziła w nim pewne wątpliwości. Ostatecznie przekonała go żona, która była propozycją zachwycona. Selim zagrał tak sugestywnie, że w Turcji pojawiły się wątpliwości, czy na pewno jest prawdziwym mężczyzną... On jednak ani myśli się tym przejmować. W ogóle stara się nie stwarzać sobie sztucznych problemów. Po traumie dzieciństwa szczęście dają mu najprostsze rzeczy. - W każdym dniu doceniam cud życia i to, że wciąż mogę chodzić po ziemi... - mówi.